Macron znowu dzwoni do Putina. Miedwiediew nawołuje Europejczyków do buntu
Macron rozmawiał z Putinem
Jak podają źródła kremlowskie, "z inicjatywy francuskiej" doszło do rozmowy telefonicznej między prezydentami Emmanuelem Macron i Władimirem Putinem. Głównym tematem miała być sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.
Omówiono różne aspekty sytuacji wokół Ukrainy. Władimir Putin podkreślił, że systematyczne ostrzeliwanie przez ukraińskie wojsko terenu elektrowni atomowej w Zaporożu stwarza niebezpieczeństwo katastrofy na dużą skalę, która może doprowadzić do skażenia radiacyjnego rozległych terytoriów - podaje Kreml
Nie wiemy, co na twierdzenie o "systematycznym ostrzeliwaniu elektrowni przez ukraińskie wojsko" odpowiedział prezydent Francji, ale jakieś porozumienie - przynajmniej ustne - udało się osiągnąć. Władimir Putin miał zgodzić na wysłanie do obiektu misji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Rosja ma, według zapewnień rosyjskiego przywódcy udzielić wszelkiej pomocy niezależnym ekspertom.
Co by świat zrobił bez "negocjatora" z Pałacu Elizejskiego?
Cotygodniowy skecz Dmitrija Miedwiediewa
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew przyzwyczaił nas, że co tydzień występuje z nowym repertuarem. Każdy skecz jest jednak podobny do poprzedniego i opiera się na tych samych zasadach: wyszydzić Zachód, obrzydzić światu Ukrainę, wywyższyć Rosję.
Trochę już Miedwiediewowi brakuje koncepcji, ale nadal jako komik z Kremla nie jest zły. Trochę się poboimy, trochę się pośmiejemy. Zawsze po cotygodniowym "numerze Miedwiediewa" następuje pewne katharsis i wszyscy - choć wstydzimy się przyznać - czekamy na jego występy.
Tym razem były rosyjski prezydent zaapelował do - uwaga - narodów europejskich, czyli do ciebie między innymi czytelniku.
Działajcie, europejscy sąsiedzi! Nie siedźcie cicho. Pociągnijcie swoich przygłupów do odpowiedzialności. A my was usłyszymy. Korzyść jest oczywista – zimą w towarzystwie Rosji jest znacznie cieplej i wygodniej niż w dumnej samotności z wyłączoną kuchenką gazową i zimnym kaloryferem - napisał Miedwiediew
To miłe, że zwraca się do nas jako do "sąsiadów". Ukraina co prawda też sąsiaduje z Rosją i trochę nie najlepiej na tym sąsiedztwie wyszła. My, Polacy również mamy kilka historii związanych z bliskim położeniem Rosji. Miedwiediew apeluje o przywrócenie normalnych sąsiedzkich relacji i robi z właściwym sobie szacunkiem dla innych nacji i punktów widzenia: "durni politycy, szaleni Polacy, żebracy Bałtowie i Finowie, którzy biegną do NATO" - kurtyna.