Na Kijów spadł pocisk balistyczny. Nadjeżdżająca kolumna czołgów ma 30 km
Iskander spadł na Kijów
Wcześniej pojawiły się nagrania z dramatycznego ostrzału Charkowa. Rosjanie, którzy w mieście niszczą dosłownie wszystko ostrzelali rakietami typu buk centrum handlowe. Są dziesiątki ofiar.
Rosjanie niszczą wszystko: dzielnice mieszkaniowe, przedszkola, szpitale, nawet stację transfuzji krwi - napisali w dramatycznym apelu lekarze z Charkowa, cytowani przez Politico.
Wieczorem natomiast pocisk balistyczny Iskander – duma rosyjskich wojsk rakietowych – uderzył w Kijów, wywołując olbrzymią eksplozję. Zniszczenia są gigantyczne. Niebawem na miasto mogą spaść kolejne takie rakiety.
Kolejna zbrodnia putinowskiego reżimu. Uderzenie balistycznym pociskiem Iskander w Kijów. NATO - zamknij przestrzeń powietrzną nad Ukrainą - napisał Anton Heraszczenko z ukraińskiego MSW.
Obrona przeciwlotnicza Kijowa usiłowała zestrzelić pocisk. Widać to na zamieszczonych w sieci nagraniach. Nieoficjalnie, obrońcom miasta udało się zestrzelić jedną rakietę. Druga dosięgła jednak celu.
Wielka kolumna idzie na miasto
Bombardowanie to nie jedyny problem Ukraińców. Rosjanie zagięli parol na ich stolicę. Jej zdobycie to dla nich kwestia honorowa. Po kilku nieudanych szturmach podjazdowych, Kreml wydał rozkaz potężniejszego uderzenia skomasowaną liczbą wojsk. Na Kijów jedzie licząca niema l30 km długości kolumna rosyjskich pojazdów bojowych.
Obecnie Rosjanie znajdują się ok. 30 km na północ od strategicznego podkijowskiego lotniska Hostomel. To jedno z największych rosyjskich zgrupowań sił sfotografowanych od początku inwazji.