ONZ
Michael M. Santiago/Getty AFP/East News

ONZ zawiesza Rosję w Radzie Praw Człowieka. Obrażeni Rosjanie grożą odwetem

W czwartek na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ doszło do bezprecedensowego wydarzenia. Po raz pierwszy w historii ONZ zdecydowało się zawiesić członka Rady Praw Człowieka. Zdjęcia z Buczy przekonały opinię międzynarodową, że zasiadanie Rosji w Radzie będzie tylko i wyłącznie makabrycznym żartem. Rosjanie nie dali się jednak zawiesić, a demonstracyjnie ogłosili usunięcie się z instytucji.
Reklama

Biden: Rosjanie nie mają czego tu szukać

Oczywiście, nie wszystkie państwa były za zawieszeniem Rosji. Chiny i Korea Północna głosowały przeciw, Meksyk się wstrzymał i tak dalej. Koalicja państw wolnego świata była jednak na tyle silna, że wniosek ostatecznie przeszedł i Zgromadzenie Ogólne ONZ oficjalnie opowiedziało się za zawieszeniem Rosji w prawach członka Rady Praw Człowieka.

W czasie wcześniejszych posiedzeń nie brakowało głosów, że Rosja powinna za wszelką cenę utrzymać swoją pozycję w Radzie. Wykluczenie jej spowoduje eskalację napięcia międzynarodowego i całkowite zablokowanie możliwości wywierania presji na Rosjanach. Po wydarzeniach w Buczy, głosy te ucichły. Stało się jasne, że dla przedstawicieli tak zbrodniczego reżimu nie może być miejsca w organizacji, która dyskutuje nad przestrzeganiem praw człowieka. Wątpliwości na pewno nie miał prezydent Stanów Zjednoczonych.

Zdjęcia z Buczy i innych miejscowości na Ukrainie, po wycofaniu się z nich wojsk rosyjskich, są przerażające. Wskazują na gwałty, tortury i egzekucję, a w niektórych przypadkach na bezczeszczenie zwłok - to obraza dla całej ludzkości. Rosyjska armia popełnia zbrodnie wojenne. Rosja nie ma czego szukać w Radzie Praw Człowieka ONZ - skomentował decyzję ONZ Joe Biden
Reklama

Szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba wyraził wdzięczność dla społeczności międzynarodowej za podjęcie tej decyzji. "W ONZ nie ma miejsca dla zbrodniarzy wojennych" - komentował na Twitterze.

Reprezentant Ukrainy przy ONZ
Michael M. Santiago/Getty AFP/East News

Rosjanie się obrazili i grożą konsekwencjami

Gdy stało się jasne, że Rosja to głosowanie przegrała, jej przedstawiciel przy ONZ Dmitrij Polanski stwierdził, że decyzja Rady jest "nieuprawniona" i że Rosja nie będzie czekać na zawieszenie w prawach członka, tylko sama usuwa się z instytucji w trybie natychmiastowym.

Reklama

Stacja CNN ujawniła, że jeszcze przed głosowaniem, strona rosyjska wysłała do państw członkowskich ONZ notatkę, w której napisano: "Należy zauważyć, że nie tylko poparcie dla takiej inicjatywy, ale także wstrzymanie się lub nieobecność podczas głosowania będzie uważane za gest nieprzyjazny". Według amerykańskich mediów dalsza część pisemnego komunikatu sporządzonego przez Rosjan mówiła o bliżej nieokreślonych "konsekwencjach" dla krajów, które zdecydują się głosować za pozbawieniem Rosji członkostwa w Radzie.

Ostatecznie, za przyjęciem rezolucji zawieszającej Rosję w związku z "rażącymi i systematycznymi pogwałceniami praw człowieka" głosowały 93 państwa, przeciwko było 24, a wstrzymało się 58.

Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama