Czołgi, rakiety, wybuchy i strzały
HANDOUT/AFP/East News

Operacja "Związkowa Stanowczość". Rosyjsko-białoruskie ćwiczenia z wątkiem fabularnym

Między 10 i 20 lutego wojska rosyjsko-białoruskie będą walczyć z imperialistami z Zachodu. Teoretycznie tylko w ramach ćwiczeń. "To nie są ćwiczenia" ogłasza z kolei Serigiej Ławrow, odnosząc się do sankcji, które mogą zostać nałożone na Rosję.
Reklama

Białoruskie ministerstwo obrony podało, że w lutym przez dziesięć dni "Republika Polesia" i "Federacja Północna" będą wspólnie odpierać ataki sił "Zachodnich". Ćwiczenia mają mieć charakter wyłącznie obronny. Rosyjskie siły mają opuścić terytorium Białorusi zaraz po zakończeniu manewrów. Celem ćwiczeń ma być - według zapowiedzi Białorusinów - "przerwanie i odparcie zewnętrznej agresji w trakcie operacji obronnej, a także walka z terroryzmem i obrona Państwa Związkowego".

Przygotowywane są różne warianty ćwiczeń z całym zapleczem fabularnym. Mamy tu wymyślone krainy i cały scenariusz pełen zwrotów akcji.

Główną przyczyną zaostrzenia jest dążenie Zachodnich do destabilizacji sytuacji w Republice Polesia, zmiana jej władz, zlikwidowanie Państwa Związkowego w celu dalszego osłabienia Federacji Północnej - relacjonuje scenariusz ćwiczeń szef sztabu generalnego Wiktar Hulewicz
Reklama

W dalszej części historii, nikczemny Zachód angażuje w konflikt organizacje terrorystyczne i prowokuje konflikt z sąsiednią Republiką - nazwaną na potrzeby scenariusza "Dnieprowią". Imperialiści, jak to mają w zwyczaju, wysuwają żądania "zaprzestania łamania praw człowieka, uwolnienia więźniów politycznych i przekazania władzy faktycznym przywódcom". Ponieważ Państwo Związkowe ani myśli skończyć z łamaniem praw człowieka i odsunąć od władzy uzurpatorów, Zachód przypuszcza straszliwy atak z terytorium Dnieprowii.

Mińsk uzasadnia, że operacja "Związkowa Stanowczość" została zaplanowana ze względu na wzrost napięć w Europie i podwyższonym ryzykiem wybuchu konfliktu zbrojnego.

Zerwiemy stosunki dyplomatyczne z USA

Taką deklarację złożył minister spraw zagranicznych Rosji Sergiej Ławrow.

Reklama

Jeżeli Stany Zjednoczone zdecydują się na wprowadzenie zapowiadanych sankcji wobec Moskwy, oznaczać to ma koniec dalszego dialogu.

siergiej ławrow w garniturze z groźną miną, a za nim dwóch mężczyzn w maseczkach
HANDOUT/AFP/East News
Jeśli chodzi o groźby wprowadzenia sankcji, powiedzieliśmy Amerykanom, w tym podczas kontaktów prezydentów, że ten pakiet (...), któremu towarzyszyć będzie pełne wyłączenie systemów finansowo-gospodarczych kontrolowanych przez Zachód, będzie równoznaczny z zerwaniem stosunków - powiedział Ławrow w jednej z rosyjskich rozgłośni radiowych
Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama