Barbara Nowak
Facebook Barbary Nowak

Posłowie opozycji czają się na Barbarę Nowak - bezskutecznie

Ktoś mógłby pomyśleć: ok, jest taka kontrowersyjna kuratorka oświaty w Małopolsce, odwiedźmy ją w jej pracy i zobaczmy, jak pracuje, co robi, czym się zajmuje. Tak prawdopodobnie rozumowali posłowie Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. Niestety rozumowali błędnie, bo Barbary Nowak w kuratorium, po prostu zastać się nie da.
Reklama

Ostatnio głośno jest o nowej ustawie Przemysława Czarnka, która ma między innymi regulować kwestie tego, jakie organizacje będą mogły mieć dostęp do uczniów w szkołach. W styczniu, na antenie Radia Zet Barbara Nowak stwierdziła, że instytucje pozarządowe nagminnie wchodzą do szkół mimo braku zgody rodziców uczniów. Małopolska kurator podała wówczas dane mówiące o tym, że na 800 zgłoszonych w kuratorium wizyt, rodzice nie wyrazili zgody w połowie przypadków.

Członkowie KO dwukrotnie próbowali dostać się do małopolskiego kuratorium oświaty, również po to, by sprawdzić kwestie o których opowiadała Nowak. Pierwsza kontrola wykazała wstrząsającą rozbieżność między słowami Nowak i rzeczywistością.

Z danych dostępnych w małopolskim kuratorium wynika, że od 2017 roku wpłynęło zaledwie sześć skarg rodziców na działalność organizacji pozarządowych w szkołach.

Reklama

Jak ustalili kontrolujący, statystyki i listę instytucji demoralizujących młodzież podsyłały do kuratorium Ordo Iuris i "Rodzice chronią dzieci", znane z antyszczepionkowych deklaracji.

Drugi raz posłowie Krystyna Szumilas, Marek Sowa i Aleksander Miszalski interweniowali w zeszłym tygodniu. Chcieli porozmawiać z Barbarą Nowak, ale okazało się to niemożliwe. Kuratorki nie było w pracy, rzekomo czekała na teleporadę.

Nie udało się KO to próbuje Lewica

W piątek przed południem troje posłów Lewicy stwierdziło, że jednak nie do końca ufają małopolskiej kurator i chcą ją zapytać o kilka rzeczy. Wątpliwości posłów budziły materiały zamieszczane na kanale kuratorium. Pojawiły się tam stwierdzenia o tym, że "szczepienia dzieci nie odgrywają specjalnej roli".

Chcemy się dowiedzieć, jak wyglądał proces produkcji tych materiałów, czy te osoby dostały honorarium za swój występ i kto miał nadzór merytoryczny nad tymi treściami - mówila Daria Gosek-Popiołek z Partii Razem
czarnek przmysław
Pawel Wodzynski/East News

Może i posłowie chcieli się czegoś dowiedzieć, ale niestety im się nie udało. Barbary Nowak w pracy oczywiście nie było. Za pośrednictwem Twittera wyśmiała kontrolujących, informując ich, że jest na spotkaniu z Przemysławem Czarnkiem w Warszawie i "przesłuchania nie będzie". Jak ustalili dziennikarze TVN, w ministerstwie o spotkaniu nikt nic nie wiedział. Posłowie opozycji nie rezygnują i zapowiadają kolejne próby kontroli.

Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama