Rosyjskie wojska wkraczają na terytorium Ukrainy
Orędzie i rozkaz przerzutu wojsk
Władimir Putin ogłosił w telewizji orędzie do narodu, w którym mówił o sytuacji na Ukrainie. Następnie w czasie transmisji na żywo podpisał dekret, na mocy którego Rosja uznała Doniecką i Ługańską Republikę Ludową za niepodległe państwa.
Robię coś, co powinienem zrobić już dawno. Uznaję niepodległość Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej - ogłosił przed kamerami Władimir Putin.
Chwilę później Kreml opublikował dokumenty podpisane przez prezydenta Rosji. Okazało się, że znajduje się w nich zapis, który nakazuje rosyjskiemu resortowi obrony przebazować jednostki wojskowe i przerzucić je na teren obu republik. Jak ujęto to w rozkazie Władimira Putina, mają one prowadzić tam "działania pokojowe".
W odpowiedzi na apel przewodniczących Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, w celu doprowadzenia do zawarcia umowy, o której wspomina się w punkcie 3., zobowiązuje się ministra obrony do utrzymania pokoju na tym terytorium przy udziale rosyjskich sił zbrojnych - napisano w dekrecie opublikowanym przez Kreml.
To terytorium Ukrainy
Rosyjskie wojsko zaczyna przenosić się do separatystycznych regionów wschodniej Ukrainy, które Moskwa uznała za niepodległe państwa - donosi Spectator Index.
Moskwa od samego początku konfliktu w Donbasie, czyli od 2014 roku czynnie wspiera tamtejszych separatystów. Jednak dopiero teraz Kreml zdecydował się oficjalnie uznać oba regiony za niepodległe wobec Kijowa. Jest to oczywista prowokacja, ponieważ dekret Władimira Putina nie ma mocy sprawczej względem prawa międzynarodowego. Jednak uznanie republik ludowych w Doniecku i Ługańsku za niepodległe i nawiązanie z nimi współpracy sprawia, że Rosja otwarcie wprowadzi tam swoje wojska.
Natomiast formalnie jest to cały czas teren Ukrainy. Zatem decyzja o wysłaniu żołnierzy do Donbasu, jest de facto decyzją rozpoczynającą inwazję na Ukrainę.
Tymczasem Zachód błyskawicznie zareagował na dekrety Władimira Putina, co najlepiej świadczy o tym, że tak NATO, jak Unia Europejska spodziewały się, że prezydent Rosji podejmie takie działania. USA oraz Bruksela zapowiedziały obłożenie Federacji Rosyjskiej sankcjami gospodarczymi i personalnymi za to, że zdecydowała się uznać niepodległość Ługańska i Doniecka wobec Ukrainy.