Stopy procentowe, polityka i Donald Tusk. Glapińskiemu wszystko się miesza
Stopy procentowe będą podwyższane
Jeśli zajdzie potrzeba - tłumaczył Adam Glapiński na swojej konferencji. Na razie czekamy. Rząd i NBP chcą spokojnie rozjechać się na wakacje, a potem zobaczymy. Gospodarka na pewno jakoś zareaguje. Jeśli zareaguje nie tak jak byśmy tego chcieli, wówczas stopy procentowe zostaną podniesione po raz kolejny.
Polska jest na bardzo trudnym etapie swojego rozwoju, walczy o utrzymanie suwerenności, niezależności, no i stabilności nie tylko politycznej, ale i ekonomicznej. To się na razie udaje. Odpowiedzialnie rząd i NBP robią wszystko, co w naszej mocy, by utrzymać Polskę w sytuacji stabilnej - chwali siebie i rząd prezes NBP
Według Adama Glapińskiego prognozy Narodowego Banku Polskiego okazały się najbardziej trafione. I dlatego wszystkie podejmowane wspólnie z rządem decyzje miały sens.
Oczywiście, wojny i pandemii nikt przewidzieć nie mógł. Stąd niezbędne są korekty dokonywane na bieżąco w polityce finansowej kraju. Prezes zaznaczył jednak, że stan, w którym stopy procentowe są na najniższym poziomie również nie należy do "normalnych". "To był, można powiedzieć, dar losu dla kredytobiorców" - podsumowuje Glapiński dodając, że zmienność stóp jest rzeczą naturalną.
Jak gospodarka zareaguje po wakacjach - tego nie wiadomo. Adam Glapiński przewiduje jednak, że kraj może dotknąć recesja techniczna, która w odróżnieniu od zwykłej trwa nie przez rok, ale przez dwa kwartały.
Coraz częściej pojawiają się mocniejsze, wyraźniejsze sygnały spowolnienia globalnej sytuacji gospodarczej. To będzie sprzyjać spowolnieniu inflacji, osłabienie wzrostu i schłodzenie rynku pracy. Skala spowolnienia gospodarczego w kolejnych kwartałach może być bardzo wyraźna - tłumaczy prezes
"Donald Tusk łże"
Osobną część swojej konferencji, Glapiński poświęcił na zaangażowanie się w politykę. W ten sposób prezes NBP odniósł się do wypowiedzi Tomasza Siemioniaka, który w ostrych słowach krytykował obecną politykę rządu i Narodowego Banku stwierdzając w TVN24, że po wyborach "wyprowadzą prezesa NBP z jego siedziby".
Donald Tusk z kolei, wypowiadał się w Radomiu w podobnym duchu i dodał, że już prawnicy kancelarii prezydenta wskazywali na pewne przeszkody w ustanowieniu Glapińskiego na drugą kadencję prezesa Narodowego Banku.
Andrzej Duda mi wyjaśnił, że to, co powiedział Tusk w Radomiu, to kłamstwo. Donald Tusk łże. Nie było żadnych ekspertyz w Kancelarii Prezydenta dotyczących prawnych możliwości powołania mnie na kolejną kadencję. To jest kłamstwo - powtarzał Adam Glapiński
Teraz dział prawny NBP przygotowywać ma pisma do odpowiednich organów sprawiedliwości. Zagrożony będzie Tomasz Siemioniak, który - jak tłumaczy Glapiński - mógł dopuścić się groźby karalnej i zamachu na niezależność i suwerenność NBP.