Syberyjscy szamani odprawiają uroczyste obrzędy. Modlą się o zwycięstwo Rosji
Rytuały syberyjskich szamanów
"60 minut" to jeden z najważniejszych programów informacyjnych w rosyjskiej telewizji Rossija 1, dlatego nie dziwi, że do mediów społecznościowych przenikają propagandowe filmiki, pokazujące działania rosyjskiej propagandy. Na ostatnim nagraniu możemy zauważyć syberyjskich szamanów z obwodu kemerowskiego, którzy odprawiają swoje rytuały. Modlą się oni o zwycięstwo Rosji.
Syberyjscy szamani chodzą wokół paleniska, z którego wydobywa się szary dym, wygłaszają słowa pochwalające rosyjską agresję na Ukrainę i wykonują "magiczne gesty".
Wszyscy powinni żyć w pokoju. Podnieśmy ręce do słońca i módlmy się o to. Niech nasi wojownicy, którzy bronią interesów Ukraińców i suwerenności Rosji, będą szczęśliwi. Niech ludzie, których wyzwalamy spod jarzma nazizmu, żyją w zdrowiu i szczęściu - mówi jeden z przywódców zgromadzenia.
Na koniec klipu jedna z szamanek prosi "Amerykę o opamiętanie".
Wojna Rosji z Ukrainą trwa już 108 dni
Słowa szamanów współgrają z tradycyjną rosyjską propagandą. Przypomnijmy, że 108 dni temu Władimir Putin podjął decyzję o rozpoczęciu ataku Rosji na Ukrainę. Agresję uzasadniał chęcią denazyfikacji Ukrainy. Prezydent Rosji utrzymywał, że Zachód chce zaatakować Ukrainę, więc należy zastosować "uderzenie wyprzedzające".
Później, gdy inwazja na Kijów zakończyła się fiaskiem, Putin informował, że jego celem od zawsze była obrona ludności zamieszkującej Donbas przed "nazizmem". W rzeczywistości chodzi o chęć odbudowy "rosyjskiego cesarstwa".
Obecnie największe działania wojenne toczą się w Ługańsku i Doniecku. Armia Władimira Putina kontroluje już 20 proc. całego terytorium Ukrainy. Najcięższe walki toczą się natomiast w Siewierodoniecku. Siły rosyjskie nadal nie opanowały miasta w całości. Szef administracji obwodowej Serhij Hajdaj informował, że Ukraińcy wciąż kontrolują strefę przemysłową Azot i drogę Bachmut-Lisiczańsk, ale nie ujawnił szczegółów na temat sytuacji panującej w mieście.