Kamil Stoch podczas oddawania skoku
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Skoki narciarskie w TVN - komercyjna telewizja przejęła transmisję ukochanego sportu Polaków

Telewizja TVN po raz pierwszy w swojej historii transmituje w tym roku zawody w skokach narciarskich. W TVN fani skoków obejrzą konkursy rozgrywane w ramach Pucharu Świata. Telewizja Polska będzie mogła pokazać tylko te zawody, które odbędą się w Wiśle i Zakopanem.
Reklama

Dlaczego TVN przejęło zawody w skokach narciarskich?

Jak wyjaśniają branżowe portale pojawienie się skoków narciarskich w TVN to efekt tego, że Grupa Discovery, która od 2014 roku posiada prawa do skoków, tym razem nie zdecydowała się na udzielenie sublicencji, na ich pokazywanie w TVP.

W rozmowie z Buissines Insider Polska dyrektor programowy TVN Edward Miszczak powiedział:

Skoro mamy możliwość pokazania skoków, to dlaczego mamy je odsprzedawać? Nie ma w tym żadnego kontekstu, przecież prawa do olimpiady trafiły do TVP.

Skoki narciarskie mają przynieść TVN wysoką oglądalność, a więc także dużo wyższe przychody z reklam. Stacja chce, by zwróciły jej się koszty zakupu licencji, a dodatkowo chce na skokach zarobić.

Prawa do transmitowania sportów zimowych obejmuje nie tylko zawody w skokach narciarskich. W zestawie zakupionym przez grupę Discovery otrzymało także prawo do pokazywania Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim, biathlonie, biegach narciarskich, kombinacji norweskiej, narciarstwie dowolnym, snowboardzie, short tracku i Grand Prix w łyżwiarstwie figurowym.

Debiut skoków narciarskich w TVN

Polscy skoczkowie narciarscy na zeskoku gratulują Kamilowi Stochowi
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
Reklama

W sobotę, 20 listopada skoki narciarskie debiutowały na antenie TVN. Jak podają Wirtualne Media średnia widownia pierwszych dwóch pucharowych konkursów w sezonie 2021/2022, które odbyły się w Niżnym Tagile, wyniosła w TVN 2,57 mln osób. Przełożyło się to na 21,90 proc. udziału w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów.

Sobotnia seria Pucharu Świata w skokach narciarskich w Niżnym Tagile była przeciętna w wykonaniu Polaków. Do serii finałowej awansowali tylko skoczkowie narciarscy Kamil Stoch i Dawid Kubacki.

Debiut w TVN miał w sobotę także Sebastian Szczęsny, który po 17 latach odszedł z TVP do TVN.

Mam ogromną nadzieję, że podobnie jak ja, widzowie już nie mogą się doczekać tej chwili, kiedy ruszy karuzela Pucharu Świata w skokach narciarskich. Tym razem będzie się ona kręcić w nowych telewizyjnych okolicznościach, więc emocje są tym większe

W sobotę w studiu komentatorskim towarzyszył mu Damian Michałowski, którego widzowie znali do tej pory z telewizji śniadaniowej i programu "Dzień dobry TVN", który prowadził wspólnie z Pauliną Krupińską.

Reklama

Miszczak komplementował duet prowadzących, twierdząc, że to połączenie wielkiego doświadczenia w dziennikarstwie sportowym, wiedzy, poczucia humoru i energii.

Edward Miszczak tak ocenił sobotnie wydarzenie na antenie TVN:

Sebastian Szczęsny na ściance TVN
TRICOLORS/East News

W naszym studiu była energia, były merytoryczne informacje, nowe technologie i świetna współpraca prowadzących. Jak zawsze swoją klasę pokazali też komentatorzy. Wyniki oglądalności są bardzo obiecujące i już nie możemy się doczekać kolejnych konkursów i pierwszych sukcesów polskich skoczków.

Jak debiut ocenili ludzie związani ze skokami narciarskimi? Apoloniusz Tajner powiedział na antenie Radia Zet, że w skali od 1 do 10 daje stacji 9 punktów:

Bardzo merytoryczne było to studio i czuło się trochę przestrzeni. Myślę, że tak trzeba dalej.
Reklama

Adam Małysz w rozmowie ze Sportowymi Faktami powiedział:

TVN pewnych rzeczy jeszcze musi się nauczyć, bo TVP też kiedyś musiało pewne elementy doprecyzować. Na pewno potrzebują trochę czasu. Samą transmisję robi jednak w większości Eurosport, czyli telewizja, która w skokach jest przecież bardzo doświadczona. Wielkiej zmiany nie odczułem. Jednak nie jestem najlepszą osobą do komentowania samej transmisji, bo skoki w telewizji oglądam stosunkowo rzadko.

Czy TVP odbierze TVN skoki narciarskie?

Skoczkowie narciarscy podczas ceremonii dekoracji na zeskoku skoczni narciarskiej
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Telewizja Polska, która od lat transmitowała skoki narciarskie i przyciągała przez ekrany telewizorów miliony widzów, nie ukrywa, że przeniesienie transmisji skoków do konkurencyjnej stacji to przysłowiowy strzał w kolano.

Co więcej, członek Rady Mediów Narodowych Juliusz Braun uważa, że odebranie TVP skoków narciarskich to dla Prawa i Sprawiedliwości "sprawa polityczna".

Reklama

W rozmowie z "Rzeczpospolitą" stwierdził, że politycy rządzącej partii obawiają się, iż po obejrzeniu skoków na TVN, widzowie pozostaną na antenie komercyjnej stacji, by zobaczyć tam wieczorne "Fakty".

Onet.pl podaje, że według Brauna Jacek Kurski, prezes zarządu Telewizji Polskiej, i Maciej Łopiński, przewodniczący Rady Nadzorczej, będą chcieli doprowadzić do zmiany w Ustawie o Radiofonii i Telewizji, by tylko TVP spełniała warunki transmitowania zawodów, łącznie z Mistrzostwami Świata w Skokach Narciarskich. Juliusz Braun precyzuje swoje stanowisko na ten temat:

W naziemnej telewizji cyfrowej TVN nadaje w systemie SD, a TVP, dzięki systemowi HD, oferuje obraz nieco lepszej jakości. Ograniczone możliwości TVN-u (tylko w telewizji naziemnej, z której korzysta jedna trzecia polskich telewidzów) nie są zresztą winą nadawcy, ale wynikają z decyzji narzuconych przez regulatora.

Drugim argumentem za zmianą ustawy ma być różnica zasięgu:

Multipleks, na którym obecny jest program TVN, ma zasięg "zaledwie" ok. 96 proc., a zasięg multipleksu TVP to "aż" 98 proc.- podkreśla Braun.
Reklama
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama