ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
Adam Małysz krytykuje FIS. Chodzi o buty skoczków
Do przeczytania w ok. 1 min.
Donosicielstwo jednego z niemieckich skoczków przyniosło rezultaty, bowiem dwóch Polaków musiało zakończyć swoje występy na skoczni w Willingen - mieli, według sędziów, nieodpowiednie buty. O sytuacji wypowiedział się Adam Małysz.
Reklama
Wojna o buty
Zawody w Willingen od samego początku były bardzo trudne dla Polaków. Kiedy jednak nabrali nieco wiatru w żagle i zaczęli osiągać przyzwoite rezultaty, jeden z niemieckich skoczków zdecydował się na zwrócenie uwagi, że polscy skoczkowie mają... nieodpowiednie buty. Reklamacja została uznana przez sędziów i zdyskwalifikowano Piotra Żyłę i Stefana Hulę.
Adam Małysz grzmi
O sytuacji wypowiedział się Adam Małysz, niekwestionowana legenda polskich skoków narciarskich. W rozmowie z serwisem Onet nie krył frustracji.
Piszemy pisma, kontaktujemy się z FIS. Ciągle słyszymy, że do maja trzeba było zgłosić zmiany. Wiemy też jednak, że Niemcy tego nie zrobili ze swoimi zapięciami, a jednak im to dopuścili.
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
Nierówność wobec FIS
Małysz zwrócił również uwagę na dziwne przepisy oraz fakt, że inne reprezentacje nie zostały potraktowane tak, jak Polacy.
Nie ma określonych procedur sprawiających, że musisz coś pokazać wcześniej. To znaczy są, ale dotyczą nowych rzeczy. A my nie mamy nic nowego, a jedynie zmodyfikowane. Norwegowie zmieniają w swoich butach podeszwy i to jest większa ingerencja, a nic za tym nie idzie.
Reklama
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Reklama
Najczęściej czytane
Reklama
Reklama