Polscy skoczkowie wrócili z igrzysk do kraju. "Ten medal to dla mnie duża nagroda"
Polscy skoczkowie wrócili do kraju
Skoczkowie późnym środowym wieczorem wylądowali szczęśliwie na lotnisku Chopina w Warszawie. Na miejscu naszych zawodników przywitała spora grupa polskich kibiców, którzy podziękowali naszym zawodnikom za walkę na minionej olimpiadzie. Najbardziej rozchwytywany przez fanów był Dawid Kubacki, trzeci zawodnik konkursu na skoczni normalnej.
Myślę, że ten medal to wspaniałe wynagrodzenie ciężkiej pracy, którą wykonujemy przez cały rok. Początek sezonu nie wyglądał tak jak byśmy chcieli, ale mimo wszystko każdy z nas włożył bardzo dużo pracy w to, by wrócić na dobre tory. Wydaje mi się, że całą drużyną pokazaliśmy ducha walki i to naprawdę cieszy - powiedział Dawid Kubacki podczas krótkiej rozmowy z dziennikarzami, tuż po przylocie do kraju.
Medal Kubackiego był jedynym sukcesem kadry Doleżala
Przypomnijmy, że brązowy medal Dawida Kubackiego na igrzyskach w Pekinie był jedynym medalem zdobytym przez zawodników prowadzonych przez Michala Doleżala. Bliski zdobycia kolejnego krążka dla naszej drużyny był Kamil Stoch, który uplasował się na czwartej pozycji w konkursie na skoczni dużej.
W konkursie drużynowym nasza drużyna zajęła szóstą pozycję, ze sporą stratą do podium. Nasi skoczkowie na igrzyska olimpijskie w Pekinie pojechali w pięcioosobowym składzie, który tworzyli Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Stefan Hula oraz Paweł Wąsek, dla którego był to debiut na olimpijskiej imprezie.