KASIA ZAREMBA/East News
"Te kłamstwa i manipulacje widziałem z bliska". Były dziennikarz TVP o wypadku Beaty Szydło
Do przeczytania w ok. 2 min.
W 2017 roku miał miejsce kontrowersyjny wypadek kolumny rządowej przewożącej Beatę Szydło. Cała Polska usłyszała, że rzekomym sprawcą był 21-letni kierowca Fiata Seicento. Po latach były dziennikarz TVP ujawnia, do jakich manipulacji doszło w trakcie relacjonowania tego wypadku w telewizji publicznej.
Reklama
Relacja z miejsca wypadku
Marcin Jakóbczyk jest obecnie dziennikarzem TVN, ale przez lata pracował dla TVP. Wczoraj na swoim Facebooku opublikował post, w którym relacjonuje, że w 2017 roku został wysłany do Oświęcimia na miejsce wypadku kolumny rządowej. Z jego wypowiedzi możemy dowiedzieć się o wielu kłamstwach serwowanych widzom na antenie telewizji publicznej.
"Usłyszałem od wydawcy kilka mocnych słów"
Jak twierdzi Marcin Jakóbczyk:
Te kłamstwa i manipulacje widziałem z bliska. Rozmawiałem ze świadkami wypadku - nikt nie słyszał sygnałów. Powiedziałem o tym na antenie, podczas lajfa dla TVP Info i nawet dałem się wypowiedzieć świadkowi. Usłyszałem wtedy w słuchawce, od wydawcy, kilka mocnych słów których tutaj nie wypada przytaczać. Gdy w kolejnym lajfie pokazałem, że w miejscu wypadku jest podwójna ciągła, której kolumna rządowa bez sygnałów nie powinna przekraczać - zdjęto mnie z anteny.
Reklama
Relacja z wypadku w TVP
Po zebraniu niepochlebnej wiązanki od wydawcy Jakóbczyk wrócił do domu i obejrzał w telewizji oficjalny reportaż z miejsca zdarzenia.
Wróciłem do domu i obejrzałem w Wiadomościach „fabularyzowany” materiał Bartłomieja Graczaka a w nim zamiast podwójnej ciągłej - linia przerywana! Dzień później w Wiadomościach była już podwójna ciągła ale dodano też głośne sygnały dźwiękowe. Żeby widz nie miał wątpliwości, Graczak wydał osąd, czego dziennikarz NIGDY nie powinien robić. Wyraźnie podkreślał że „sprawcą wypadku jest 21 letni mieszkaniec Oświęcimia”, „Kolumna jechała w sposób prawidłowy, sygnały świetlne oraz dźwiękowe były włączone” a kierowca seicento ich nie słyszał bo głośno słuchał muzyki i jechał starym autem. Kurtyna…
KASIA ZAREMBA/East News
Dziennikarz zwrócił również uwagę na to, jak przyjęcie ustawy Lex TVN może wpłynąć na medialny przekaz.
(...) wyobraźcie sobie, że po dzisiejszym sejmowym głosowaniu, już nigdy nie będziecie w stanie odróżnić kłamstwa od prawdy. Nawet nie będziecie się musieli o to martwić.
Reklama
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Reklama
Reklama