Piotr Molecki/East News
Śledztwo ws. ataków na telefony żony Brejzy i córki Giertycha
Do przeczytania w ok. 1 min.
Jest śledztwo ws. podszywania się pod numery telefonów m.in. córki Romana Giertycha i żony senatora Krzysztofa Brejzy. Ze zhakowanych numerów dzwoniono z informacjami o alarmach bombowych w przeróżne miejsca, m.in. do szkół i szpitali. Cała fala takich incydentów miała miejsce pomiędzy grudniem 2021 r. a styczniem 2022 r. Kto za tym stoi? Trop prowadzi na Białoruś.
Reklama
Trop prowadzi na Białoruś
Tak, jak zapowiadano wcześniej, śledztwo ws. serii ataków spoofingowych prowadzi wspólnie warszawska prokuratura oraz Wydział do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Stołecznej Policji.
Zainicjowane postępowanie przygotowawcze dotyczy kaskadowych ataków o identycznym sposobie działania sprawców, którzy podszywali się pod numery telefonów między innymi osób publicznych, co miało dodatkowo wzmocnić ich efekt dezinformacyjny - przekazał mediom rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś.
Z pierwszych ustaleń śledczych i policji wynika, że do ataków wykorzystano zagraniczną infrastrukturę teleinformatyczną. Sygnały pochodziły m.in. z terytorium Białorusi.
Ofiarami rodziny polityków
Wśród ofiar są m.in. Maria Giertych – córka byłego wicepremiera Romana Giertycha oraz Dorota Brejza – żona senatora Krzysztofa Brejzy.Reklama
Ktoś podszywa się pod mój numer i rzekomo z mojego numeru dzwoni z groźbami do różnych instytucji. Potwierdziłam to policji - pisała w mediach społecznościowych Dorota Brejza.
Policja poinformowała mnie, że ktoś, używając numeru telefonu mojej córki, rozsyła alarmy bombowe - alarmował na Twitterze Roman Giertych.
Reklama
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Reklama