Zełenski już się pożegnał. "To może ostatni raz, kiedy widzicie mnie żywego"
O wydarzeniach na Ukrainie więcej przeczytasz tutaj.
Zełenski: Zostaje w Kijowie
Wbrew temu, co twierdzi rosyjska propaganda, Wołodymyr Zełenski zapewnił, że pozostaje w Kijowie. On i jego rodzina są gotowi na wszystko, ale nie zamierzają opuszczać stolicy i swojego narodu.
Prezydent Ukrainy komunikuje się z obywatelami za pomocą orędzi i oświadczeń. W nocy z czwartku na piątek opublikował dwa takie nagrania. Znalazły się w nich m.in. bardzo gorzkie słowa pod adresem państw Zachodu.
Kto jest gotów walczyć razem z nami? Nikogo nie widzę. Kto jest gotowy dać Ukrainie gwarancję członkostwa w NATO? Wszyscy się boją - mówił Wołodymyr Zełenski, zwracając się do liderów krajów zachodnich.
Drodzy obywatele Ukrainy. Dziś prezydent Władimir Putin zapowiedział rozpoczęcie specjalnej operacji wojskowej w Donbasie. Rosja przeprowadziła uderzenia na naszą infrastrukturę wojskową i straż graniczną. Wprowadziliśmy stan wojenny na terenie całego kraju. Nie panikujcie. Jesteśmy silni. Jesteśmy gotowi na wszystko i zwyciężymy - powiedział natomiast, zwracając się do obywateli.
Narada z liderami UE
W nocy prezydent Ukrainy połączył się także z liderami państw Unii Europejskiej, którzy obradowali ws. sankcji na Rosję. Jak ustaliły niemiecki "Bild" i izraelski "Walla News", Wołodymyr Zełenski nie ukrywał, że zarówno Ukraina, jak i on sam w Kijowie znaleźli się w dramatycznym położeniu.
Prezydent świadomie zdecydował się jednak wystawić na najwyższe zagrożenie.
Rzecznik niemieckiego rządu przyznał, że prezydent Ukrainy nie chciał słyszeć o azylu politycznym i ewakuacji. Natomiast izraelski tytuł ujawnił, jak brzmiały ostatnie słowa Wołodymyra Zełenskiego, gdy żegnał się z liderami UE.
To może być ostatni raz, kiedy widzicie mnie żywego - powiedział prezydent Ukrainy.
Słowa te miały zrobić na europejskich politykach niezwykle mocne wrażenie.
