Białoruś pozwie Polskę do Trybunału Hadze
Jak poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, media białoruskie donoszą o przygotowywanym pozwie przeciw Polsce. Rzecz ma dotyczyć zeznań polskiego dezertera, Emila Cz. który od czasu ucieczki na Białoruś, opowiada tamtejszym władzom o zbrodniach popełnianych, rzekomo przez Polaków. Rosja, ustami rzecznik swojego MSZ wyraziła już poparcie dla aktu oskarżenia.
Maria Zacharowa, prowadząca stałe działania dezinformacyjne przeciwko Zachodowi, zapowiedziała, że Rosja poprze wnioski Białorusi przeciwko Polsce - napisał Żaryn na Twitterze
Stanisław Żaryn przyznał, że pomysł pozwu przeciwko Polsce, wpisuje się w ogólną politykę dezinformacyjną prowadzoną przez reżim Łukaszenki w ramach działań hybrydowych.
Obecnie reżim Łukaszenki zaczyna coraz mocniej atakować Polskę na arenie międzynarodowej, licząc na podjęcie przez wspólnotę zachodnią kwestii rozliczenia rzekomych polskich zbrodni - podkreśla rzecznik prasowy
Nie ma takiego absurdu, którego białoruska propaganda nie byłaby w stanie wykorzystać do prób atakowania Polski. Media białoruskie informują o przygotowywaniu pozwu przeciwko Polsce do Trybunału w Hadze. 1/7 pic.twitter.com/Ln1JeYGkvU
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) January 7, 2022
Łukaszenko martwi się o Ukrainę
Białoruski dyktator odwiedził w piątek jedną z cerkwi w Mińsku i w czasie celebracji prawosławnego bożego narodzenia, opowiadał zgromadzonym o swojej wizji świata. Łukaszenko martwi się, że prawosławie jest religią zagrożoną. Prezydent stwierdził, że należy zrobić wszystko, by obronić, znajdujące się w Rosji centrum religii prawosławnej przed złowrogimi zakusami Zachodu.
Aby to się powiodło, Łukaszenko chce zacieśnić relacje między Białorusią, Rosją, Kazachstanem i Ukrainą. W tym ostatnim przypadku nie będzie to łatwe, ze względu na obecną sytuację na Ukrainie. Aleksander Łukaszenko deklaruje jednak pełną pomoc dla bratniego narodu.
Naród jest tam na skraju wyczerpania. Tak długo być nie może. Musimy zrobić wszystko, żeby przywrócić Ukrainę na łono naszej prawdziwej wiary. Ten rok będzie niełatwy. Świat bardzo poważnie się zmieni pod względem łączenia się narodów i państw w sojusze. Takim państwom jak nasze nie tylko będzie trudno przetrwać w pojedynkę, ale wręcz będzie to niemożliwe. Dlatego wziąłem ostrzejszy kurs na utrzymanie naszej suwerenności i niezależności, na to, byśmy byli państwem. Ale w ścisłej więzi z najbliższymi przyjaciółmi i braćmi - przemawiał białoruski prezydent