Łukaszenko atakuje Polskę. "Lizali buty hitlerowcom"
Łukaszenko obraża Polskę
W czasie obchodów Dnia Jedności Narodowej w Białorusi naród świętuje rocznicę włączenia wschodnich ziem II Rzeczpospolitej do Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.
Po koncercie w Mińsku specjalne przemówienie do narodu wygłosił Aleksander Łukaszenko, który stwierdził, że historia z czasu II wojny światowej właśnie się powtarza.
Powtarzają błąd z końca lat 30-tych, początku 40-tych (XX w. — red.). Pamiętacie, jak lizali buty hitlerowskim Niemcom i Hitlerowi. Szczególnie płaszczyło się kierownictwo Polski. Do czego to doprowadziło? Na początku września, w ciągu dwóch tygodni, Polska przestała istnieć. Szkoda, że nasi sąsiedzi nie odrobili lekcji historii - powiedział przywódca Białorusi.
Dodał także, że należy wyciągać wnioski z historii — z II wojny światowej, inwazji Napoleona i mnóstwo innych lokalnych konfliktów. Za dzisiejszego wroga historii Łukaszenko uznał Stany Zjednoczone Ameryki, które w jego ocenie są "beneficjentami wojny w Ukrainie".
"Polacy to niewdzięcznicy"
Samozwańczy dyktator Białorusi przedstawił swoją wersję historii. W jego ocenie prawdziwym paradoksem historii jest to, że Białorusini "w sojuszu z innymi narodami sowieckimi (...) wyzwolili Polskę od faszyzmu" i "ponad 600 tys. żołnierzy sowieckich" zginęło na polskich ziemiach.
A kto po drugiej stronie Bugu to dziś pamięta? Jak dzisiaj reagują? Karty Polaka, fejki Biełsatu, programy Kalinowskiego (chodzi o prowadzony od 2006 roku przez Polskę program stypendialny dla białoruskiej młodzieży - red.), ośrodki emigracji politycznej, ByPole (opozycyjna organizacja byłych białoruskich mundurowych - red.) - stwierdził Aleksander Łukaszenko.
Dodał także, że "szczególnie na Ukrainie" powstają formacje, które mają obalić rząd białoruski i "cofnąć nas do 1939 roku, albo gorzej".