Canva.com / Google Maps

Naddniestrze chce być częścią Rosji. Niepokoje w Mołdawii

Przedstawiciel naddniestrzańskiej dyplomacji Witalij Ignatiew zadeklarował chęć włączenia regionu do terytorium Federacji Rosyjskiej. Oświadczenie zostało - co oczywiste - przyjęte z dużym zadowoleniem w Moskwie. Mołdawia może spodziewać się kłopotów, ale twardo próbuje opierać się zakusom Rosji.

Naddniestrze chce do Rosji

Separatystyczny region Naddniestrza nie ukrywa swojej zażyłości z Federacją Rosyjską. tamtejsze władze sprawiają wrażenie, że zrobią wszystko - ze sprzedażą duszy diabłu włącznie - by tylko uniezależnić się od Kiszyniowa. Teraz Witalij Ignatiew, przedstawiciel dyplomacji nieuznawanej republiki ogłasza, że Naddniestrze chce stać się częścią Rosji.

W Federacji, której wojska stacjonują w regionie zajętym przez separatystów, komunikat Ignatiewa wzbudził duży entuzjazm. Rosyjski deputowany Dimitrij Belik pełniący również funkcję członka komisji Dumy ds. zagranicznych, stwierdził, że fakt zamieszkiwania Naddniestrza przez osoby rosyjskojęzyczne każe poważnie przyjrzeć się perspektywie aneksji regionu i - jak podaje RIA Nowosti - jest to "kierunek na najbliższą przyszłość".

AP/Associated Press/East News

Coraz ostrzej na linii Mołdawia-Rosja

Mołdawia zbliżyła się do Unii Europejskiej, a Rosji z oczywistych powodów to nie pasuje. Napięcie między Kiszyniowem i Moskwą narasta. W czwartek przedstawiciel rosyjskiego MSZ Aleksiej Poliszczuk zagroził Mołdawii konsekwencjami, gdyby ta zdecydowała się na próbę blokady handlu w Naddniestrzu.

Problemem jest to, że w samozwańczej republice naddniestrzańskiej stacjonują tzw. "siły pokojowe" Rosji. Łączną liczebność rosyjskich wojsk w regionie szacuje się na około 2 tysiące.

Obecność rosyjskiego kontyngentu wojskowego w regionie, który nie jest uznawany przez Mołdawię budzi nieustanne zaniepokojenie władz w Kiszyniowie. W piątek mołdawski MSZ odmówił wpuszczenia rosyjskiego personelu wojskowego.

Funkcjonariusze tzw. grupy operacyjnej wojsk rosyjskich nie zostali wpuszczeni na terytorium Mołdawii. Pochodzą z nielegalnej formacji na terytorium naszego kraju, która narusza status neutralności. W tym kontekście MSZ i Ministerstwo Integracji Europejskiej powtarza stanowisko władz mołdawskich w sprawie konieczności bezwarunkowego wznowienia procesu wycofywania rosyjskich wojsk i składów amunicji z naszego kraju - komentował rzecznik mołdawskiego MSZ
Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł