MIKHAIL KLIMENTYEV/AFP/East News

Pokoju nie będzie. Władimir Putin do Emmanuela Macron: idę grać w hokeja

Przejdź do galerii zdjęć
W najbliższy czwartek ukaże się we francuskiej telewizji dokument o słynnych już rozmowach telefonicznych między przywódcami Rosji i Francji. Już teraz pojawiają się przecieki na temat tego, co znajduje się w skrypcie. A w nim między innymi jasna deklaracja Władimira Putina: obecny rząd Ukrainy doszedł do władzy dzięki zamachowi stanu. Z kolei minister obrony z Kijowa uważa, że podstawowym warunkiem wznowienia dialogu z Rosją powinna być jej demilitaryzacja.

Macron-Putin, czyli gorąca linia

Emmanuel Macron stał się słynny ze swojej pasji do rozmów telefonicznych z rosyjskim prezydentem. Na przestrzeni kilku miesięcy nie wskórał absolutnie nic i nie posunął procesu pokojowego ani o krok. Mimo tego, nie ustawał w swoich wysiłkach. Te zostaną pokazane w najbliższy czwartek w dokumencie emitowanym przez telewizję francuską France 2. Już teraz możemy jednak prześledzić, w jakim klimacie przebiegały rozmowy telefoniczne. Ujawniono bowiem treść jednej z nich. Przeprowadzono ją 20 lutego, czyli na kilka dni przed wybuchem wojny.

To nie jest demokratycznie wybrany rząd. Oni doszli do władzy w wyniku zamachu stanu, ludzie byli paleni żywcem, doszło do rozlewu krwi i Zełenski jest jednym z odpowiedzialnych. - stwierdza Władimir Putin

Prezydent Rosji tłumaczy, że separatyści przekazywali Kijowowi warunki pokoju, ale nie otrzymywali żadnych odpowiedzi. Na to Emmanuel Macron zaczyna oponować, mówiąc, że żaden separatystyczny rząd nie jest sygnatariuszem porozumień mińskich.

Kiedy twój negocjator próbuje zmusić Ukraińców do rozmowy na podstawie planów separatystów, nie odbywa się to w poszanowaniu porozumień mińskich. To nie separatyści będą przedstawiać propozycje dotyczące praw ukraińskich - odparowuje Macron

W końcu po dłuższej wymianie zdań, prezydent Francji prosi Putina, by ten starał się uspokoić sytuację, a sam obiecuje, że postara się przekonać Wołodymyra Zełenskiego do opanowania napięć w Kijowie.

Władimir Putin kończy rozmowę informując, że idzie grać w hokeja. Cztery dni później Rosja rozpoczyna inwazję na Ukrainę.

Ukraińcy: dialog pod jednym warunkiem

Tak jak Władimir Putin bardziej był zainteresowany hokejem niż uniknięciem wojny, tak Ukraińcy nie wydają się być zainteresowani jej szybkim zakończeniem. Minister obrony kraju Ołeksij Reznikow oznajmił na Facebooku, że podstawowym warunkiem rozpoczęcia jakiegokolwiek dialogu z Rosją będzie jej demilitaryzacja - przynajmniej częściowa w strefie europejskiej.

Rosyjscy terroryści popełnili kolejne zbrodnie wojenne: ostrzelali pociskami ukraińskie miasta. Podłość tych ataków polega na tym, że prowadzono je albo z głębi terytorium Rosji albo z Białorusi albo z Morza Kaspijskiego i Czarnego - pisze Reznikow
ANDRE PAIN/AFP/East News

I daje do zrozumienia, że Rosjanie nie muszą wkraczać zbrojnie do żadnego kraju, by zagrażać egzystencji jego mieszkańców. Są w stanie atakować dowolne cele z ogromnych odległości. Minister obrony Ukrainy stwierdza, że jedynie rozmieszczenie systemu obrony powietrznej zapewni bezpieczeństwo europejskim miastom.

Zobacz galerię zdjęć: Najlepsze memy o Putinie
Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł