Rosja przygotowuje się do energetycznego uderzenia w Europę. Głos zabierają Zełenski i Scholz
Rosja chce zniszczyć życie każdego Europejczyka
Wołodymyr Zełenski zwraca się czasem w swoich przemówieniach do mieszkańców całego kontynentu. Próbuje nam uświadomić w jakiej sytuacji z powodu rosyjskiej inwazji znaleźli się nie tylko Ukraińcy, ale obywatele od Warszawy po Lizbonę. W sobotnim wystąpieniu ukraiński prezydent zwrócił uwagę na szykowane przez Kreml ostateczne uderzenie w europejskie poczucie bezpieczeństwa.
Tej zimy Rosja przygotowuje się do decydującego uderzenia energetycznego przeciwko wszystkim Europejczykom. Dlaczego to robią? Rosja chce zniszczyć normalne życie każdego Europejczyka, we wszystkich krajach naszego kontynentu. Chce osłabić i zastraszyć Europę. Tam, gdzie Rosja nie może tego zrobić siłą broni konwencjonalnej, robi to siłą broni energetycznej, stara się uderzyć biedą i chaosem politycznym w miejsca, gdzie nie mogą trafić rakiety - tłumaczył Zełenski
Prezydent apeluje o dwie rzeczy: postawę solidarności wobec rosyjskiego terroru i zwiększenie presji sankcyjnej na Moskwę.
Scholz zaczyna rozumieć
Na nic zdały się niemieckie uniki i próby pozostawania we w miarę przyjaznych stosunkach z Władimirem Putinem. RFN zrozumiała dzisiaj, że na froncie energetycznym jest zdana tylko na siebie - i być może Unię Europejską. Rosja wstrzymała w piątek przesył gazu rurociągiem Nord Stream 1. Dziś kanclerz Olaf Scholz ogłasza, że "Rosja przestała być wiarygodnym źródłem energi". Jednocześnie szef niemieckiego rządu zaznacza, że jego kraj długo przygotowywał się na taką ewentualność i uspokaja swoich obywateli.
Niemcy ogłosiły kolejny pakiet, który ma pomóc przedsiębiorcom i obywatelom w walce z rosnącą inflacją. Branże wykorzystujące dużą ilość energii zostaną potraktowane ulgowo w ramach nowych rozwiązań podatkowych. Z drugiej strony zyski niektórych firm energetycznych zostaną obłożone dodatkową daniną, która ma zostać wykorzystana do ogólnego obniżenia cen gazu, ropy i węgla dla zwykłych użytkowników.
Niemcy będą mogły poradzić sobie tej zimy, a konsumenci i przedsiębiorstwa, które muszą mierzyć się z rosnącymi cenami energii nie zostaną pozostawione samym sobie i mogą liczyć na pomoc rządu - zapowiedział Scholz