ARIS MESSINIS/AFP/East News

Rosjanie się przegrupowują. W nowej strategii kluczowi mogą okazać się kadyrowcy

Zdjęcia satelitarne i ruchy wojsk rosyjskich w okolicach Kijowa sugerują, że Rosja wprowadza nową strategię kontynuowania ofensywy. Obserwujemy przegrupowanie sił rosyjskich w okolicach Kijowa. Gdyby i to nie wypaliło, Kreml przygotował plan B, w którym kluczową i makabryczną rolę mają odegrać czeczeńskie oddziały generała Kadyrowa.

Brytyjskie ministerstwo obrony codziennie publikuje krótki raport wywiadowczy oceniający przebieg wojny i postępy jakie czyni armia rosyjska. Całkowite fiasko pierwszego uderzenia zmusiło Kreml do opracowania nowej strategii. Wygląda na to, że z dużym opóźnieniem, ale właśnie jest ona wdrażana.

Jest wysoce mało prawdopodobne, że Rosji udało się osiągnąć cele nakreślone w jej planie sprzed inwazji. Rosyjskie siły lądowe nadal dokonują ograniczonego postępu. Problemy logistyczne, które utrudniały rosyjski ruch naprzód, nadal się utrzymują, podobnie jak silny opór ukraiński. Rosja prawdopodobnie stara się przestawić swoje siły, aby wznowić działania ofensywne w najbliższych dniach. Będą one prawdopodobnie obejmować także operację przeciwko stolicy Kijowowi - napisał brytyjski resort obrony

Również zdjęcia satelitarne przekazane przez amerykańską firmę Maxar, świadczą o tym, że konwój, który utknął tydzień temu w okolicach Kijowa zaczyna się rozpraszać. Kolumna poruszająca się w okolicy lotniska Antonowa przegrupowuje się tak, by część oddziałów skierować w stronę pobliskiej wsi Łubianka, skąd rozpocząć ma się ostrzał haubicami.

KIRILL KUDRYAVTSEV/AFP/East News

Odwrotu nie będzie

Możliwe, że Rosja przygotowuje się w ten sposób do walnej bitwy o Kijów, która ma rozstrzygnąć losy wojny. Wzorem wielu przywódców z przeszłości, którzy nie mieli nic do stracenia - Władimir Putin dba o morale swoich żołnierzy w specyficzny sposób. Odcina im możliwość odwrotu.

W okolicach Kijowa stacjonują oddziały kadyrowców. Czeczeńskie siły specjalne miały otrzymać jedno, bardzo poważne zadanie - obrzydzenia rosyjskim żołnierzom ucieczki i unikania walki z Ukraińcami.

Mamy informacje, że wśród sił okupantów są tworzone 'oddziały zaporowe', które nie pozwalają rosyjskim żołnierzom na odwrót. Oznacza to, że jest odtwarzany sposób prowadzenia wojny przez Hitlera i Stalina - mówi Fiodor Wenisławski, deputowany do ukraińskiej Rady Najwyższej

Podobne rozwiązania stosowało NKWD w czasie II wojny światowej. Oddziały zaporowe krążyły wówczas między liniami wroga i sojuszniczymi i bez litości tępiły wszelkie oznaki wahania ze strony "swoich" żołnierzy. Szacuje się, że tylko w czasie bitwy pod Stalingradem oddziały NKWD rozstrzelały około 14 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej. Władimir Putin uczy się od najlepszych.

Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł