Rzecznik legionu cudzoziemskiego: W Ukrainie walczy wielu Polaków
Żołnierze z całego świata walczą za niepodległą Ukrainę
Pochodzący z Francji Damien Magrou ujawnił, że szeregach ukraińskiego wojska walczą obywatele USA i Wielkiej Brytanii, a w dalszej kolejności Polski, Kanady, państw bałtyckich i północnej Europy, m.in. Finlandii.
Ludzie z Polski podkreślają też, że są tu po to, by bronić Ukrainy, ale także własnej ojczyzny. Mówią, że jeśli Putin nie zostanie zatrzymany tu, na Ukrainie, pójdzie dalej i zaatakuje Polskę - zauważył rzecznik Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy Damien "Cicero" Magrou w rozmowie z PAP.
Rzecznik przyznał, że Legion Międzynarodowy stanowi integralną część sił zbrojnych Ukrainy i dlatego może być finansowany przez armię tego kraju. Żołnierze walczący w szeregach formacji otrzymują takie samo wynagrodzenie jak wojskowi z Ukrainy, dlatego w świetle prawa międzynarodowego nie mogą być uznawani za najemników.
Damien Magrou dodał także, że pieniądze na działalność są finansowe ze środków własnych Ukrainy. Dodatkowe fundusze są efektem dotacji prywatnych darczyńców z Zachodu i "zrzutek" na platformach społecznościowych.
Kiedy powstał legion cudzoziemski?
Przypomnijmy, że Międzynarodowy Legion Obrony Terytorialnej Ukrainy – legion cudzoziemski dla ochotników, został założony 27 lutego 2022 roku przez rząd Ukrainy na zlecenie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w celu obrony państwa przed inwazją Ukrainy.
Co istotne, podobne formacje były już tworzone w 2014 roku po aneksji przez Rosję Krymu i inwazji na Donbas.
Są u nas ludzie ze wszystkich stron świata i kontynentów. Nawet z tak odległych miejsc, jak Brazylia, Korea Południowa czy Australia - ujawnił Damien "Cicero" Magrou.