Scholz: Putin zdecydował o zaatakowaniu Ukrainy już rok temu
"Putin odczuwa skutki sankcji"
Kanclerz Olaf Scholz został też zapytany, czy szkodliwa polityka Niemiec, polegająca na kupowaniu surowców od Rosji nie niweluje skutków sankcji dla Rosji. Przypomnijmy, że nasi zachodni sąsiedzi wydają około 2 mld dolarów miesięcznie na zakupy rosyjskich surowców energetycznych.
Putin nie może niczego kupić z pieniędzy, które dostaje od nas, bowiem import nowoczesnych technologii jest objęty sankcjami. To wywołuje dużą irytację u rosyjskiego przywódcy. (...) Opracowujemy pakiety sankcyjne w ten sposób, by szkodzić Putinowi - wyjaśnił w czasie wywiadu Scholz.
Dodał, że Niemcy prowadzą działania, by zdywersyfikować dostawy surowców i uniezależnić się od Rosji, ale nie da się tego zrobić w ciągu kilku dni.
Inwestujemy też znaczne środki w technologie, rurociągi, porty Wiem, że są ludzie, którzy myślą, że jednego popołudnia można podjąć decyzję o budowie, a następnego ranka mieć już port i 40-kilometrowy rurociąg. W realnym życiu tak to jednak nie wygląda - powiedział kanclerz Niemiec.
Rosji kończy się broń
O tym, że sankcje działają, a Rosji kończy się broń, świadczy także nowa ustawa.
Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej stworzyła projekt ustawy dotyczący "specjalnych środków ekonomicznych". Projekt pozwala na błyskawiczną naprawę broni i sprzętu wojskowego, zniszczonego podczas działań wojennych prowadzonych w Ukrainie.
W uzasadnieniu projektu napisano, że istnieje "krótkotrwała zwiększona potrzeba naprawy broni i sprzętu wojskowego".