"To najwyższy czas, by rosyjscy żołnierze zaczęli uciekać"
Ofensywa lubi ciszę
Uprzedzono nas wszystkich. Nie będzie szczegółowych danych ani komunikatów, o tym gdzie toczą się walki, po co i jakimi siłami dysponują Ukraińcy. Zapowiadała to w poniedziałek rzeczniczka Centrum Prasowego Sił Obronnych Południa Natalia Humeniuk.
Operacja wojskowa wymaga ciszy. To, że wiadomości z frontu wywołują teraz takie poruszenie, jest niesłuszne. W warunkach wojny hybrydowej i wojny informacyjnej ważne jest zrozumienie, że każde działanie, nawet inspirujące, musi być wdrożone i mieć logiczne zakończenie, a tylko wtedy może być skuteczne - mówiła rzeczniczka dla ukraińskiej telewizji Hromadske
Coś jednak wiadomo. Systematyczne wielotygodniowe ostrzeliwanie przepraw przez Dniepr spowodowały, że Rosjanie w obwodzie chersońskim są odcięci od dostaw broni i nowego personelu. Teraz, gdy przeciwnik jest odsłonięty i podatny na zranienie, zaczęło się właściwe uderzenie.
Według niepotwierdzonych doniesień trwa zmasowany ostrzał infrastruktury wojskowej na południu Ukrainy. Odbito też miejscowość Suchyj Stawok. Ukraińcy prawdopodobnie rozszerzają pole działań i starają się oczyścić teren wokół samego Chersonia, by rozpocząć oblężenie. Z pomocą przychodzą nam zdjęcia satelitarne NASA pokazujące ogniska pożarów. Dzięki tej mapie możemy wyrobić sobie pewną opinię na temat tego, co dzieje się na linii frontu.
Watching the Fire Map of Kherson might be interesting over the coming days, here's the map:https://t.co/IsNuXOKStk pic.twitter.com/rYMvBYQcqs
— Eliot Higgins (@EliotHiggins) August 29, 2022
Zełenski ma przesłanie do Rosjan
Z codziennym oświadczeniem wystąpił w poniedziałek prezydent Wołodymyr Zełenski. Jeszcze raz zaznaczył, że nie zdradzi żadnych planów i żadna rozsądna osoba nie powie nic konkretnego na temat tego, co dzieje się obecnie w Ukrainie. Zełenski znalazł jednak kilka słów, które chciał przekazać Rosjanom:
Okupanci powinni wiedzieć: wypędzimy ich na granicę. Do naszej granicy, której linia się nie zmieniła. Najeźdźcy dobrze o tym wiedzą. Jeśli chcą przeżyć, to czas na ucieczkę wojsk rosyjskich. Idźcie do domu. A jeśli boicie się wrócić do swojego domu w Rosji - cóż, pozwolimy się poddać i zagwarantujemy przestrzeganie wszelkich norm konwencji genewskich - mówił prezydent Ukrainy
Prezydent zaznaczył, że to, co dzieje się obecnie nie jest wynikiem jakiegoś nagłego zrywu. Zełenski dał do zrozumienia, że kontrofensywa właśnie teraz i właśnie w takiej formie była planowa od dawna.
Rosyjska armia nie komentuje wydarzeń na froncie. Odezwało się jedynie kilku polityków z Krymu i szef władz Chersonia ustanowiony przez okupantów. Stwierdzili oni, że żadnej ofensywy nie ma, Kijów kłamie i dopuszcza się brudnych gierek psychologicznych. Ale cóż innego mieli powiedzieć?