Dimitri Pieskow
NATALIA KOLESNIKOVA/AFP/East News

Jest reakcja Kremla na przekazanie polskich MIG-ów Ukrainie

Polacy chcą oddać swoje myśliwce MiG-29 walczącej Ukrainie. Rosja grozi, że jeśli dojdzie do takiej sytuacji, będzie interpretować to jako włączenie się NATO do wojny. Kluczowe jest zatem, jak zachowają się Amerykanie.
Reklama

Zamieszanie dokoła MiG-ów

Od kilku dni toczy się zakulisowa dyskusja na temat dozbrojenia walczących Ukraińców samolotami bojowymi, których najbardziej potrzebują w związku z intensywnym bombardowaniem swoich miast. Już kilkukrotnie o taką pomoc apelował Wołodymy Zełenski. Jednak Zachód i NATO są powściągliwe, gdyż boja się reakcji Rosji.

Tymczasem Polska w całej sprawie gra pierwsze skrzypce i naciska na przekazanie maszyn Ukraińcom. Z dwóch powodów. Po pierwsze chodzi o wymierną pomoc Sojuszu dla broniących się przed rosyjską agresją. Po drugie, Warszawa ma w tym własny interes: w zamian za oddane Ukraińcom MiG-i-29 mielibyśmy otrzymać od Amerykanów - używane bo używane, ale jednak nieco lepsze - myśliwce F-16.

migi
AFP/EAST NEWS

Polscy gotowi oddać samoloty

Władze Rzeczypospolitej Polskiej, po konsultacjach Prezydenta i Rządu RP, gotowe są niezwłocznie i nieodpłatnie przemieścić wszystkie swoje samoloty MiG-29 do bazy w Ramstein i przekazać je do dyspozycji Rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki - czytamy w komunikacie MSZ.

Jednak żadna ze stron nie chce bezpośrednio wziąć na siebie odpowiedzialności za przekazanie samolotów Kijowowi. Polski MSZ zadeklarował gotowość przekazania maszyn Amerykanom i przebazowanie ich do bazy w Ramstein. Warszawa zrobiła to zresztą za wyraźną zgodą sekretarza stanu USA.

Reklama

Pentagon jednak ma obawy i choć rozmawia z polską stroną, oficjalnie nazywa pomysł niepotrzebnym. Także inne kraje NATO naciskają na Polskę, by wycofała się z pomysłu.

Polska nie jest stroną tej wojny. Decyzja musi być jednoznaczna decyzją całego NATO. Dzisiaj ta decyzja leży w rękach NATO, leży w rękach Amerykanów - stwierdził Mateusz Morawiecki.
Perspektywa, w której samoloty w dyspozycji władz Stanów Zjednoczonych startują z bazy USA i NATO w Niemczech i wlatują w przestrzeń powietrzną sporną z Rosją, nad Ukrainą, budzi poważne obawy dla całego sojuszu NATO. Nie jest dla nas jasne, aby istniało dla tego rzeczowe uzasadnienie. Będziemy nadal konsultować się z Polską i innymi naszymi sojusznikami z NATO, ale nie sądzimy, aby propozycja Polski była możliwa do realizacji - odpowiedział Pentagon.
Reklama

Jednak wcześniej Amerykanie dali jasno do zrozumienia, że po ich stronie jest zielone światło dla tego typu działań.

Ja nie mogę wypowiadać się w imieniu polskich władz. Jeśli jakiś kraj chce przekazać samoloty ukraińskim siłom powietrznym, to jest suwerenna decyzja, która mogą podjąć. Stany Zjednoczone nie będą stały na drodze i nie będą przeszkadzały - powiedział John Kirby.
Wołodymir Zełenski i Władimir Putin
VALERY SHARIFULIN/AFP/East News

Kreml zabrał głos

O sprawę zapytano rzecznika Kremla, Dmitrija Pieskowa.

Reklama

Odniósł się on do sprawy dość lakonicznie. Nic dziwnego, skoro już wcześniej Moskwa kilkukrotnie zapowiadał, że takie rozwiązania będzie interpretować nie jako wtrącanie się do wojny, ale wręcz otwarte włączenie się do niej.

Jest to bardzo niepożądany i potencjalnie niebezpieczny scenariusz. Ministerstwo Obrony przedstawiło już wyjaśnienia dotyczące możliwości korzystania przez Ukrainę z jakichś innych lotnisk do lotów bojowych - podkreślił Dmitrij Pieskow.
Reklama
Autor - Emil Regis
Autor:
|
redaktor depesza.fm
e.regis@depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama