papież
EIDON/REPORTER

Kochać wszystkich, nikogo nie oszczędzać - upadek mitu sympatycznego Franciszka

Jeśli czołowi publicyści katoliccy zaczynają wyrażać oburzenie postawą Watykanu i jego przywódcy - to wiedz, że coś się dzieje. Jeśli polska dyplomacja jest zdumiona reakcją papieża na sytuację w Ukrainie - to wiedz, że coś się dzieje. Od momentu inwazji rosyjskiej, papież Franciszek wykonuje ruchy, które muszą budzić duże uznanie na Kremlu.
Reklama

Jeśli sądzisz, że propagandowy termin "operacja wojskowa na Ukrainie" używany był tylko w Rosji - to się mylisz. Przez blisko dwa tygodnie trwania wojny, papież Franciszek używał tego zwrotu w wystąpieniach publicznych. Jeśli sądzisz, że jedyny kraj, który nie potępił rosyjskiej inwazji to Chiny - jesteś w błędzie. Watykan również tego nie uczynił.

Nikt nie domaga się od głowy Kościoła rzymskokatolickiego, by wysyłał swoich szwajcarskich halabardników do Charkowa i Mariupolu. Nikt nie oczekuje, że Watykan wyda oświadczenie, w którym nazwie Putina zbrodniarzem wojennym i zagrozi mu wiecznym potępieniem. Ale pewnego minimum przyzwoitości po ludziach, którzy chcą wyznaczać kierunek rozważań nad moralnością i etyką we współczesnym świecie - wymagać powinniśmy. Niestety, rzeczywistość zweryfikowała nasze oczekiwania.

Biedni rosyjscy żołnierze

Papież Franciszek odbył w środę wideokonferencję z Cyrylem I. Prawosławny przywódca Moskwy i Rusi wsławił się ostatnio płomiennym przemówieniem do wiernych, w czasie którego oskarżył Zachód o wywołanie wojny w Ukrainie.

Reklama

Według patriarchy moskiewskiego, przyczyną rozpętania piekła w Ukrainie jest to, że Zachód chce przeforsować tam specjalne przywileje dla społeczności LGBT, na co nie zgodziła się ludność Donbasu i w związku z tym została zaatakowana. "Interwencję" Rosji, określił jako "wojnę metafizyczną o najważniejsze wartości".

Nie znamy dokładnego przebiegu rozmowy między głową KK i Cyrylem I. Po jej zakończeniu, Watykan wydał jednak komunikat, który brzmi szokująco. Poza kilkoma ogólnikowymi zdaniami o tym, że wojna nie jest nigdy rozwiązaniem i że łączy nas wszystkich Duch Święty, padło tam następujące zdanie:

Obaj podkreślili nadzwyczajne znaczenie trwającego procesu negocjacji, ponieważ, jak powiedział papież, »tymi, którzy płacą rachunek za wojnę, są ludzie, są rosyjscy żołnierze i ci, na których spadają bomby i umierają
Reklama

Dla utrwalenia: za wojnę w Ukrainie płacą rosyjscy żołnierze i jacyś inni, bliżej niezidentyfikowani ludzie. W przekazie prasowym nie znalazło się choćby słowo o tym, kto wywołał wojnę i z jakich powodów. Gdyby ktoś właśnie wybudził się z hibernacji i przeczytał watykańskie komunikaty, odniósłby wrażenie, że Ukraina i Rosja po prostu wypowiedziały sobie wzajemnie wojnę o jakieś sporne terytorium, ale to Rosjanie cierpią z jej powodu najbardziej.

cyryl I i papież Franciszek
AFP/EAST NEWS

Furia Terlikowskiego. Polskie MSZ rozczarowane

Reklama

Katolicki publicysta Tomasz Terlikowski nazywa wypowiedź papieża "żenującą". Zwraca też uwagę na fakt, że Franciszek okazał całkowity brak empatii wobec Ukraińców, a wręcz wyraził współczucie dla żołnierzy okupanta.

To naprawdę niesamowite, że papież w tej sprawie zgodził się z patriarchą, który od trzech tygodni błogosławi rosyjskie wojska, który religijnie usprawiedliwia agresję, który siłom Rosgwardii wręcza ikonę, żeby Matka Boża błogosławiła im w mordowaniu ukraińskich cywili - komentuje Terlikowski

Publicysta nie gryzie się w język i wyciąga naprawdę mocny arsenał. Słowa Franciszka nazywa "splunięciem w twarz" ludziom, którzy bronią swojej ojczyzny i całkowitym odejściem od języka Ewangelii. "To wpisanie się w język kłamstwa i podłości" - kończy Terlikowski.

Reklama

Słowa papieża komentuje również wiceszef polskiego MSZ Paweł Jabłoński. Jest dużo bardziej dyplomatyczny niż Terlikowski, ale nazywa postawę Watykanu "rozczarowującą".

Niestety postawa Stolicy Apostolskiej jest bardzo rozczarowująca. Próby znajdowania jakiś usprawiedliwień dla Rosjan, próby symetryzacji, wskazywania, że po prostu ważny jest pokój bez skupiania się na tym, kto rozpoczął tę wojnę - to niestety jest naprawdę bardzo duży zawód - mówił Jabłoński w Telewizji Republika

Edward Augustyn z Tygodnika Powszechnego napisał, że lęk Watykanu przed oddaniem sprawiedliwości walczącym jest oburzający. Stolica apostolska ma świadomość upadku mitu bezkompromisowego i opiekuńczego papieża. Problem polega na tym, że te słowa Augustyn opublikował 14 marca, czyli na dwa dni przed rozmową Franciszka z Cyrylem I i ostatnim komunikatem Watykanu.

Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama