Konfederacja chce kary śmierci za zdradę stanu
Dezercja w szeregach Wojska Polskiego
Nie sposób przejść obojętnie obok incydentu, który wydarzył się na granicy polsko-białoruskiej. Emil Czeczko, polski żołnierz, zdezerterował i uciekł do naszych wschodnich sąsiadów. W sprawie nadal toczy się śledztwo. Przełożeni dezertera zostali zdymisjonowani. Podejrzewa się, że on sam mógł być informatorem strony białoruskiej.
Jasne stanowisko Konfederacji
Szef koła Konfederacja, Jakub Kulesza, wypowiedział się na temat sytuacji związanej z dezercją, której podjął się Emil Czeczko.
Jako Konfederacja domagamy się w trybie pilnym przywrócenia kary śmierci za zdradę stanu.
Propozycję tę uargumentował następującymi słowami:
Domagamy się przywrócenia kary śmierci za zdradę stanu, za dezercję, ponieważ jeden dezerter może uczynić więcej szkód niż tysiąc żołnierzy przeciwnika.
Jaka kara grozi dezerterowi?
Obecne prawo nie przewiduje już, wbrew mokrym snom posłów Konfederacji, kary śmierci za dezercję. Emilowi Czeczce grozi maksymalnie 10 lat pozbawienia wolności. W jego sprawie toczy się śledztwo. Istnieją podejrzenia na temat tego, że Czeczko zdezerterował, ponieważ w Polsce miał problem z prawem, choć rozpatrywana jest również możliwość, że współpracował z białoruskim wywiadem.