Siergiej Szojgu
AFP/EAST NEWS

Minister Szojgu wypadł z gry, generałowie kradną miliardy na wojnę: Rosja w pigułce

Strach pomyśleć, gdzie byłaby Rosja, gdyby funkcjonowała jak normalny kraj z odpowiedzialnymi ludźmi u steru. Na szczęście Rosja nie jest normalnym krajem, a ludzie, którzy tam rządzą mają ważniejsze rzeczy na głowie niż jakieś "dobro państwa". Rosyjsko-izraelski miliarder Leonid Nevzlin, który z Rosji musiał uciekać przed karą dożywocia, zdradza istotne szczegóły funkcjonowania prywatnego folwarku Władimira Putina.
Reklama

Minister obrony na intensywnej terapii

Kilka tygodni temu pojawiła się informacja, jakoby najbliższy współpracownik Putina i minister obrony Rosji Siergiej Szojgu trafił do szpitala. Opinia publiczna długo zastanawiała się, czemu aktywnych w mediach minister przestał się w nich pojawiać. Co więcej, Amerykanie próbując utrzymać linię kontaktową z Moskwą wielokrotnie dzwonili do ministerstwa obrony Rosji. Szojgu zawsze okazywał się być nieobecny. Gdy tylko Ukraińcy podali informację, że Szojgu zniknął z pola widzenia i że prawdopodobnie poważnie zachorował, Rosjanie zmontowali i umieścili w sieci nagranie, na którym minister obrony rozmawia z innymi przedstawicielami rządu. Autentyczność tego filmu wzbudzała sporo wątpliwości. Teraz już wiemy czemu.

Niewzlin przekazuje, że Szojgu doznał rozległego zawału serca i przebywa na oddziale intensywnej terapii.

Reklama

Jeśli w ogóle przeżyje, to najprawdopodobniej pozostanie do końca życia niepełnosprawny.

Nagle dostał rozległego zawału serca, jest na oddziale intensywnej terapii, podłączony do urządzeń. Plotka głosi, że zawał serca mógł nie nastąpić z przyczyn naturalnych - napisał leonid Niewzlin na Facebooku

Nawet najbardziej nieprawdopodobne plotki w Rosji mają w zwyczaju się sprawdzać, więc można podejrzewać, że Władimir Putin w specyficzny dla siebie sposób "przyjął dymisję" ministra ze stanowiska. Rosjanie oczywiście cały czas utrzymują, że Szojgu tak zdrowy i silny jak teraz nie był jeszcze nigdy.

Putin uciułał 10 miliardów dolarów - generałowie ukradli

Od 2014 roku Władimir Putin zaczął planować inwazję na Ukrainę. Przywódca Rosji za wszelką cenę chciał pokonać Ukraińców w wojnie błyskawicznej, dlatego właśnie zgromadził pokaźne środki na tę operację.

Reklama
Władimir Putin
SERGEI GUNEYEV/AFP/East News

I tu po raz kolejny pojawia się Leonid Niewzlin ze swoimi informacjami. Według niego 20 generałów rosyjskiego ministerstwa obrony zostało aresztowanych w związku z defraudacją pieniędzy, z których Kreml miał finansować blitzkrieg w Ukrainie. Od 2014 roku, gdy po aneksji Krymu dla Moskwy stało się jasne, że to dopiero początek wojny, a kwestia ukraińska wymaga "ostatecznego rozwiązania", Władimir Putin zaczął pompować w przemysł zbrojeniowy olbrzymie pieniądze.

Reklama

Dzięki temu między innymi powstała broń hipersoniczna, której tak boi się Zachód. Mogło powstać jednak dużo więcej, gdyby generalicja rosyjska nie ukradła w ciągu 8 lat dziesięciu miliardów dolarów ze środków na zbrojenia.

Niezwlin informacji o Szojgu i 20 generałach nie łączy, ale można łatwo wywnioskować, że nie bez powodu pojawiły się w tym samym momencie. Wiele wskazuje na to, że Władimira Putina jedni się boją i nie mówią mu w związku z tym prawdy, a drudzy się nie boją i go okradają. Tak czy inaczej, prezydent Rosji zebrał wokół siebie naprawdę interesującą drużynę. Trzymajmy kciuki za jego znajomość ludzkich charakterów.

Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama