Orban tłumaczy Rosję. Jego zdaniem UE popełnia błąd, wspierając Ukrainę
Orban tłumaczy Rosję
Viktor Orban znany jest ze swoich prorosyjskich sympatii, a dla samego premiera Węgier Władimir Putin jest "prawdziwym przyjacielem". Warto więc zauważyć, że od czasu wybuchu wojny Węgry są jednym z tych państw, które starają się blokować większość sankcji nakładanych przez Unię Europejską na Rosję. Dodatkowo Orban już teraz zapowiedział, że na razie nie zrezygnuje z kupowania znacznie tańszych surowców z Rosji.
W wystąpieniu do uczestników uniwersytetu letniego i obozu dla młodzieży węgierskiej w Baile Tusnad w Rumunii, które było transmitowane przez rosyjską telewizję, ocenił, że Unia Europejska popełnia ogromny błąd, stając po stronie Ukrainy, bo to w znaczący sposób przedłuża wojnę.
UE powinna stanąć nie po stronie Ukrainy czy Rosji, lecz "między nimi". Potrzebuje też nowej strategii wobec tego konfliktu, bo sankcje nie przynoszą wyników. - powiedział w sobotę Viktor Orban.
Dodał także, że Rosja żąda "gwarancji bezpieczeństwa" od Zachodu, bo obawia się ataku na swoje terytorium ze strony Ukrainy.
Gdyby rządzili Trump i Merkel, wojny by nie było
Viktor Orban skrytykował przywódców państw Zachodu za złe decyzje. Premier Węgier wyraził przekonanie, że gdyby obecnie prezydentem USA był Donald Trump, a kanclerzem Niemiec Angela Merkel, do wojny by nie doszło, bo ci politycy potrafiliby znaleźć rozwiązanie w trudnej sytuacji.
Wyjaśnił również, że Rosja nigdy nie zaatakuje NATO, bo Sojusz jest od niej znacznie silniejszy, więc w jego ocenie argument strony ukraińskiej, że "Rosja nie zatrzyma się na Ukrainie" jest całkowicie nierealny.