Władimir Putin
-/AFP/East News

Putin chce uniknąć przymusowej mobilizacji, dlatego wysyła na front mniejszości etniczne

Przejdź do galerii zdjęć
Prezydent Rosji Władimir Putin chce uniknąć powszechnej mobilizacji, dlatego wysyła na front żołnierzy, którzy mają etnicznie inne pochodzenie niż rosyjskie. Według Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) taka sytuacja może wzbudzić poważny niepokój w enklawach mniejszości.
Reklama

Władimir Putin wysyła na front mniejszości etniczne

Jak informuje Instytut Studiów nad Wojną (ISW) większość żołnierzy, którzy walczą w Ukrainie, pochodzi z Czeczenii, Osetii Południowej, Tuwy, Tatarstanu, Baszkirii, Czuwaszji i innych enklaw mniejszości etnicznych w Rosji.

Putin prawdopodobnie stara się uchronić etnicznych Rosjan przed powszechną mobilizacją, co może wzbudzić opór w enklawach mniejszości, które w nieproporcjonalnym stopniu ponoszą ciężar wojny - napisano w najnowszym raporcie amerykańskiego think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

W komunikacie Instytutu Studiów nad Wojną zaznaczono, że w poszczególnych dalekich regionach Rosji zwiększono ilość tworzonych "ochotniczych batalionów".

Reklama

Celem Władimira Putina jest maksymalizacja siły ludzkiej rosyjskiej armii z jednoczesnym uniknięciem powszechnej mobilizacji, która mogłaby wywołać w Rosji spadek poparcia dla prezydenta.

Zdaniem ISW to może sugerować, że "Władimir Putin może wzbraniać się przed przeprowadzeniem powszechnej mobilizacji częściowo z powodu niechęci do mobilizowania dużej liczby etnicznych Rosjan i najwyraźniej chce, aby to mniejszości etniczne poniosły ciężar wojny na tym etapie".

Rosyjscy żołnierze
ALEXANDER NEMENOV/AFP/East News

Brakuje żołnierzy na froncie

Reklama

O sprawie informuje też analityk wojskowy Marek Meissner. Jego zdaniem w armii rosyjskiej zaczyna brakować żołnierzy, dlatego "cichy pobór" trwa przede wszystkim w republikach, gdzie do armii powołuje się rezerwistów z Buriacji, Czukotki, Tatarstanu, Kraju Chabarowskiego.

Są informacje, że "oferty" służby w zamian za prawo do zamieszkania (zamiast wydalenia) przedstawia się mieszkańcom republik środkowoazjatyckich, którzy przyjechali do Rosji w poszukiwaniu pracy, zwłaszcza tym, którzy służyli w wojsku - pisze analityk wojskowy na Twitterze.
Reklama
Zobacz galerię zdjęć: Wojna w Ukrainie. Najnowsze memy w internecie
Autor - Kamil Wroński
Autor:
|
redaktor depesza.fm
k.wronski@depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama