Szojgu ogłasza: Chcemy powrotu ZSRR. "Znów będziemy żyć w pokoju"
Szojgu przyznał: Chcemy reaktywacji ZSRR
To co się teraz dzieje jest tymczasowe. Będziemy mieć Związek Radziecki, wielki i silny. Nikt nas nie opuści. Znów zapanuje pokój i harmonia - ogłaszał minister obrony Rosji Siergiej Szojgu
Podwładny Władimira Putin mówił te słowa z błogim uśmiechem na twarzy, ale u każdego zdrowo myślącego człowieka powinny wywołać ciarki. Z drugiej jednak strony, na moment Rosjanie przestali grać i wreszcie powiedzieli prawdę. Prawdę, o której wszyscy na świecie wiedzieli, ale dotąd Kreml kategorycznie się jej wypierał: nie chodzi o żadną denazyfikację czy demilitaryzację, chodzi o imperium, które upadło i ma powstać na nowo, ku chwale swoich liderów.
Inna sprawa, że "spokój i harmonia" to prawdopodobnie ostatnie słowa, jakie mogą kojarzyć się ze Związkiem Radzieckim.
Były ambasador Ukrainy w Austrii skomentował słowa wypowiedziane przez Szojgu, pisząc na Twitterze: "Ci, którzy ogłaszają, że NATO posuwa się za daleko - słyszycie co on mówi?"
Co może planować Rosja?
Od aneksji części Gruzji (Osetii Północnej), za co Rosji nie spotkały najmniejsze sankcje międzynarodowe, po zakusy czynione na Litwę i pozostałe kraje bałtyckie z Polską włącznie - Kreml ma wobec Europy Wschodniej poważne plany i właśnie przestał się z nimi kryć.
Dość ponury scenariusz kreśli w rozmowie z "Newsweekiem" Dariusz Litwinowicz członek paramilitarnego Związku Strzelców Litewskich.
Putin nie ma zbyt wiele czasu – jest coraz starszy, a chce przejść do historii! Wiadomo, że nie może trafić do historii jako ten, który przegrał wojnę, albo nie dokończył swego "dzieła". Chce zapisać się na jej kartach jako ten, który wygrał. - mówi Litwinowicz w "Newsweeku"
Dotąd - tłumaczy rozmówca tygodnika "Newsweek" - Władimirowi Putinowi wszystko uchodziło na sucho. Brał co chciał i nie musiał liczyć się z konsekwencjami międzynarodowymi. Zdecydowana reakcja Zachodu na inwazję w lutym musiała wywołać spore zdziwienie na Kremlu. Eksperci są zgodni: jeśli świat chce powstrzymać Rosjan musi zagrać ich własną kartą i wlać w ich serca niepewność, że ich plany się powiodą.