Trump: Gdybym był prezydentem, Putin nie zaatakowałby Ukrainy
"Gdybym był prezydentem, wojny by nie było"
Donald Trump wystąpił w podcaście The Clay Travis & Buck Sexton Show. W trakcie rozmowy odniósł się do inwazji Rosji na Ukrainę. Jego zdaniem Ukraina mogła "oddać" Krym, który został zaanektowany przez Rosję w 2014 r., lub zgodzić się na nieprzystąpienie do NATO, a wtedy ryzyko wybuchu pełnoskalowego konfliktu byłoby bardzo niskie.
On (Putin - red.) nie zrobiłby tego ze mną. Nie zrobiłby tego. Oni (Ukraińcy - red.) powinni byli co najmniej zawrzeć umowę. Mogli zrezygnować z Krymu. Mogli zrobić coś z NATO, "ok, nie przystąpimy do NATO" i mieliby nadal państwo. Wierzę, że Putin chciał zawrzeć umowę. On wysadza w powietrze cały kraj. Mam na myśli to, że przejmie cały kraj. I bardzo, bardzo smutno jest patrzeć na to, co stało się z Ukrainą. Bardzo, bardzo smutno - powiedział Donald Trump.
Były prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki dodał także, że teraz Władimir Putin nie jest już skłonny do negocjacji i o wiele trudniej będzie zawrzeć umowę, która zagwarantowałaby pokój na świecie.
Trump: Putin nie chciał rozpoczynać wojny z Ukrainą
Zdaniem Donalda Trumpa Władimir Putin wcale nie chciał rozpoczynać wojny, a wysłanie tysięcy uzbrojonych jednostek na granicę było jedynie "świetnym elementem gry negocjacyjnej".
I teraz patrzysz na te budynki całkowicie spalone, ci wszyscy ludzie nie żyją. Straciliście mnóstwo ludzi. To jest umowa, którą można było załatwić. Ta sytuacja nie powinna była nigdy mieć miejsca. Ale jeśli miała się wydarzyć, to można było to załatwić. A on przeniósł 200 tys. żołnierzy na granicę, by negocjować, i nie mógł się dogadać — a teraz nie jestem pewien, czy bardzo łatwo można się dogadać - stwierdził Trump.
Trump zasugerował także, że Władimir Putin jest naprawdę świetnym negocjatorem, więc wypracowanie korzystnego rozwiązania wcześniej było naprawdę możliwe, a teraz Putin sam "weźmie sobie" całą Ukrainę.
Odnosząc się do słów Trumpa, wystarczy tylko zauważyć, że celem Rosji było zaanektowanie Donbasu, a Krym od dawna uważa już za część swojego terytorium.
