Bucza 6
GENYA SAVILOV/AFP/East News

"Wchodzili do domów, kazali klękać i strzelali" - relacje z Buczy

Ci, którzy przeżyli masakrę w zajętej przez Rosjan Buczy dają zagranicznym dziennikarzom świadectwo wstrząsających wydarzeń, które miały miejsce zaledwie kilkaset kilometrów od naszej granicy. Ta zbrodnia nie jest przypadkiem - to efekt długoletniej polityki dehumanizowania narodu ukraińskiego przez Rosję.
Reklama

Sezon w piekle

Spotkaliśmy Mykołę. Razem z żoną przez miesiąc żył w piwnicy swojego budynku mieszkalnego. Gdy przybyli Rosjanie, zabili wszystkich mężczyzn poniżej 50 roku życia. Mykoła ma 53 lata. Mówił nam to cały się trzęsąc. Rosjanie dali mu 20 minut na pogrzebanie swoich przyjaciół - relacjonuje z Buczy reporter ABC James Longman
Rosyjscy żołnierze zmusili męża, by klęknął i zabili go strzałem w głowę - mówiła BBC inna kobieta z Buczy

Rosyjscy żołnierze wdzierali się na tereny domostw, strzelali na oślep.

Reklama

Do budynków mieszkalnych wrzucali granaty. Widziała to rodzina Wołodymyra Abramowa. Rosjanie weszli do jego domu i wyciągnęli córkę 48-letnią Irynę i jej 40-letniego męża Ołeha. Mężczyznę zabrali za bramę. "Nie pytali o nic i nic nie powiedzieli, po prostu go zabili. Kazali mu tylko zdjąć koszulkę, uklęknąć i go zastrzelili" - mówi wdowa.

Iryna opowiada BBC, że wybiegła przed dom i błagała Rosjan o to, by ją też zabili. Ci spokojnie stali i pili wodę nad ciałem jej męża. Jeden z nich dwukrotnie podniósł broń a potem ją opuścił. Ojciec kobiety rzucił się za córką i zabrał ją z powrotem do domu. "Dali nam trzy minuty na odejście. Bucza była jak Apokalipsa, wszędzie martwe ciała, ulice pełne dymu" - mówi 72-letni Wołodymyr Abramow.

Reklama

Dziennikarz "Washington Post" opisuje takie historie: Rosjanie wchodzili do domów i szukali "ubranych na czarno nazistów". Podchodzili do ludzi na ulicach i pytali wprost "wiecie, gdzie oni są?" Gdy wtargnęli do mieszkania miejscowej nauczycielki, na półce znaleźli podręcznik historii Ukrainy. Kobiecie groziła natychmiastowa egzekucja za posiadanie materiałów "nacjonalistycznych". Inni mieszkańcy rzucili się bronić nauczycielki, tłumacząc, że podręcznik to część szkolnego programu. Tym razem się udało. Kobieta przeżyła.

Rosjanie wyciągali mężczyzn przed domy. Kazali im się rozbierać. Szukali tatuaży wojskowych. Kazali pokazywać dokumenty. Gdy, któryś z nich wzbudzał podejrzenia był na miejscu rozstrzeliwany. Urządzano też specjalne obławy na miejscowych polityków.

Reklama
Bucza 7
SERGEI SUPINSKY/AFP/East News

Bucza to nie jest przypadek

Ukraiński politolog Jewhen Mahda, dyrektor Instytutu Polityki Światowej w Kijowie twierdzi, że zbrodnia dokonana przez Rosjan pod Kijowem jest efektem długofalowej polityki Kremla, który od lat wtłacza społeczeństwu idee identyczne z tymi, którymi posługiwała się propaganda Hitlera. Odczłowieczenie narodu ukraińskiego jest stałym elementem funkcjonującym w ramach oficjalnego przekazu Moskwy.

Reklama

"W Srebrenicy zabijano ludzi z powodów etniczno-religijnych. Tu Rosjanie mordowali mieszkańców dlatego, że żyli w danym mieście" - mówi Mahda.

Trudno wyobrazić sobie właściwą reakcję świata na wydarzenia w Buczy, bo trudno znaleźć jakiekolwiek działania współmierne do tego, co zrobili tam Rosjanie. W rozmowie z PAP, ukraiński politolog zastanawia się jednak:

Jeśli to nie wpłynie na stanowisko UE i NATO, jeśli ludzkość to przełknie, to pojawia się pytanie - to czego w takim razie nie przełknie?

Ostateczny bilans ludobójstwa dokonanego w Buczy przez rosyjskich żołnierzy nie jest znany. Dziś mer miasta mówił o 320 ofiarach. Każda godzina przynosi jednak kolejne makabryczne odkrycia.

Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama