Wojna w Ukrainie. Putin przerzuca 60 tys. żołnierzy z Syrii do Donbasu
Putin nie może pozwolić sobie na porażkę
Dla prezydenta Rosji Władimira Putina najważniejszym zadaniem jest podbicie Donbasu. Putin zdaje sobie sprawę z tego, że od powodzenia operacji wojskowej we wschodniej części Ukrainy może zależeć jego przyszłość.
Według nieoficjalnych źródeł informacji nawet najbliższe otoczenie Władimira Putina zwraca uwagę na jego pogarszający się stan zdrowia i zastanawia się nad tym, w jaki sposób pozbyć się prezydenta Rosji. Sposobem na utrzymanie się przy władzy są więc jedynie sukcesy na froncie, a tych cały czas brakuje.
Władimir Putin wierzy, że podwajając wysiłki, osiągnie lepszy rezultat w konflikcie zbrojnym na Ukrainie. Jest przekonany, że nie może sobie pozwolić na przegraną - powiedział dyrektor CIA William Burns, przemawiając na konferencji "Financial Times" w Waszyngtonie.
Podolak: Rosja przerzuca wojska do Donbasu
Jak informuje Mychajło Podolak, ukraiński doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, prezydent Rosji Władimir Putin podjął decyzję o przerzuceniu 60 tys. żołnierzy z Syrii do Donbasu.
Rosja pilnie wycofuje siły z Syrii, przekazując bazy wojskowe ISIS, piszą izraelskie media. Moskwa rezygnuje ze swojej pozycji w regionie, by podrzucić drewna na opał do ogniska wojny w Ukrainie. Wszystkie idzie "zgodnie z planem", prawda? Cóż, plan był świetny. Niezawodny jak szwajcarski zegarek - napisał na Twitterze.
Podolak przestrzegał, że pewne jest, że 9 maja, a więc wtedy gdy w Rosji obchodzony jest Dzień Zwycięstwa Związku Radzieckiego nad III Rzeszą, Kreml zorganizuje prowokacje w Ukrainie.