Prezydent Ukrainy
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Wschód pręży muskuły

Kolejne niepokojące sygnały napływają ze wschodu Europy. Białoruś i Ukraina prężą muskuły i prześcigają się w zawoalowanych groźbach. Przywódca Białorusi zapowiada, że jego wojska przeprowadzą przy granicy z Ukrainą szeroko zakrojone ćwiczenia razem z siłami Rosji.
Reklama

PAP powołujący się na agencję BielTA przytacza fragmenty wywiadu, jakiego udzielił ostatnio Aleksander Łukaszenko. Białoruski dyktator miał oskarżyć Ukrainę o przygraniczne agresywne manewry wojskowe. Łukaszenko stwierdził, że dla Białorusi "pojawiła się południowa flanka, którą trzeba zabezpieczyć". Odpowiedzią na działania wojsk ukraińskich mają być duże manewry połączonych sił Białorusi i Rosji. Jak donosi PAP, Łukaszenko miał powiedzieć:

Na razie jeszcze przeglądamy plany, ale pierwszy etap na pewno odbędzie się zimą. Wszystko jest do tego gotowe. My takie manewry przeprowadzimy. I będziemy wzmacniać tę flankę.

Kilka dni temu Łukaszenko miał powiedzieć, że w przypadku wybuchu konfliktu zbrojnego między Ukrainą i Rosją "Białoruś nie będzie stać z boku i wiadomo po czyjej stronie się opowie".

Zełeński: Mamy najlepszą armię na świecie

Prezydent Ukrainy w czasie dorocznego orędzia w parlamencie oświadczył, że nadal wierzy w pokojowe rozstrzygnięcie konfliktu w Donbasie i sens dyplomatycznych rozmów z Rosją. Jednocześnie podkreślił, że liczy na wsparcie krajów Europy. Wołodymyr Zełeński przyznał jednak, że "nikt prócz naszej armii nas nie obroni, ale wiemy, że mamy najlepsze wojsko na świecie".

Od kilku tygodni, Ukraina informuje o ruchach wojsk rosyjskich przy swojej granicy. Według ukraińskich informatorów, występuje bardzo realna groźba ponownej inwazji Rosji na Ukrainę jeszcze tej zimy.

Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama