żołnierz strzelający z karabinu
zdjęcie ilustracyjne Pixabay

Amerykanie zabili przywódcę ISIS

Joe Biden pochwalił się "zdjęciem z pola walki" lidera Państwa Islamskiego. Amerykanie przeprowadzili brawurową operację antyterrorystyczną w północnej Syrii, w której zabity został Abu Ibrahim al-Kuraszi. Jak się okazuje, przywódca ISIS, by uniknąć pojmania, wysadził się w powietrze wraz z całą rodziną.
Reklama

Lider ISIS nie żyje

Informację o zabiciu przywódcy ISIS przekazał Biały Dom. Specjalny komunikat w tej sprawie wydał prezydent USA. Joe Biden pochwalił się zlikwidowaniem przez amerykańskich komandosów Abu Ibrahima al-Kurasziego, który po śmierci słynnego Abu Bakra al-Bagdadiego został głównym przywódcą Państwa Islamskiego.

Zeszłej nocy pod moim kierunkiem siły zbrojne USA w północno-zachodniej Syrii z powodzeniem podjęły operację antyterrorystyczną, aby chronić naród amerykański i naszych sojuszników oraz uczynić świat bezpieczniejszym miejscem - czytamy w komunikacie Joe Bidena.
Reklama

Prezydent USA zapewnia, że w operacji nie ucierpiał żaden z amerykańskich żołnierzy. Wiadomo jednak, że doszło do awarii jednego ze śmigłowców, którymi przemieszczała się grupa uderzeniowa. Komandosi wysadzili maszynę w powietrze, by nie wpadła ona w niepowołane ręce.

Kuraszi wysadził siebie i rodzinę

W późniejszym wystąpieniu dla mediów Joe Biden zdradził więcej szczegółów. Okazuje się, że otoczony w dwupiętrowym budynku w północno-zachodniej Syrii Abu Ibrahim al-Kuraszi, w ostatecznym akcie desperacji, wysadził się w powietrze wraz z całą rodziną.

Reklama
Kiedy nasze wojska zbliżyły się, by pojmać terrorystów, w ostatecznym geście desperackiego tchórzostwa i bez względu na życie członków własnej rodziny i innych w budynku, zdecydował się wysadzić się w powietrze, zamiast odpowiedzieć za swoje zbrodnie - stwierdził amerykański prezydent.
Przyjdziemy po was i znajdziemy was, tak jak zrobiliśmy to dzisiaj - dodał Joe Biden, zwracając się do wszystkich terrorystów.

Tymczasem Białe Hełmy i Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka donoszą, że w ataku na dom Abu Ibrahima al-Kurasziego zginęło 13 cywilów, w tym cztery kobiety i sześcioro dzieci.

Reklama

To rodzina przywódcy ISIS, który wysadził się w powietrze, niszcząc praktycznie połowę budynku.

Reklama
Autor - Emil Regis
Autor:
|
redaktor depesza.fm
e.regis@depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama