AFP/EAST NEWS

Ekspert w rosyjskiej telewizji zmiażdżył kremlowską propagandę

Przejdź do galerii zdjęć
Rosyjska telewizja zaprosiła do studia publicystę i eksperta do spraw obronności. To miał być zwykły dzień w pracy kremlowskich propagandystów. Michaił Chodarjonok wygodnie rozsiadł się w studyjnym krześle, po czym zmasakrował merytorycznie najpierw strategię armii rosyjskiej na froncie ukraińskim, a później koncepcję polityki zagranicznej Moskwy.

Chodarjonok ostatni raz w państwowej telewizji

Bo trudno się spodziewać, by ktokolwiek jeszcze raz zaprosił go do studia. Choć Michaił Chodarjonok jest uznanym publicystą i emerytowanym pułkownikiem armii rosyjskiej, właśnie stracił status eksperta telewizyjnego - przynajmniej do czasu zmiany władz na Kremlu.

Dziennikarka poprosiła swojego gościa o opinię na temat sytuacji na froncie. Chodarjonok był chyba lekko nabuzowany, bo zaczął swoją przemowę od słów "musimy patrzeć na wojnę, jako całość, a nie przyjmować propagandowe uspokajacze". Następnie ekspert podkreślił, że wszystkie doniesienia pojawiające się w rządowych mediach i mówiące o masowym poddawaniu się ukraińskich żołnierzy, dezercjach w armii wroga itp. są niestety wyłącznie opisem jednostkowych przypadków i nie mają żadnego przełożenia na to, jak naprawdę prezentuje się wojsko dowodzone z Kijowa.

Prawda jest taka, że Ukraina może postawić pod broń nawet milionową armię. Czy Rosja też może to zrobić? Oczywiście. Pytanie tylko, czy będziemy w stanie zapewnić naszym żołnierzom nowoczesną broń i osprzętowanie. Biorąc pod uwagę to, że niedługo ruszy amerykańska ustawa Lend-Lease, a dostawy z Europy cały czas do Ukrainy nadciągają - groźba miliona dobrze uzbrojonych żołnierzy ukraińskich jest realna - mówił były wojskowy

Ekspert o pozycji geopolitycznej Rosji

Dziennikarka prowadząca program próbowała zrobić wszystko, by dać Chodarjonokowi do zrozumienia, że pora uciąć dyskusje o zagrożeniu z Ukrainy, a skupić się na sukcesach rosyjskiej armii, ale były pułkownik był nieugięty. Skrytykował władze Rosji za brak realizmu polityczno-wojskowego i nieliczenie się z ze zwykłą rzeczywistością, która, jak pokazywała wielokrotnie historia potrafiła uderzać w naiwnych w momencie, gdy najmniej się tego spodziewali.

Wreszcie Michaił Chodarjonok odniósł się do ostatnich wypowiedzi Kremla na temat rozszerzenia NATO. Ze strony Władimira Putina i jego otoczenia padały niedawno słowa, o tym, że Rosja będzie zmuszona zareagować odwetowo na akcesję Finlandii i Szwecji do struktur Sojuszu Północnoatlantyckiego. Telewizyjny ekspert skomentował te wypowiedzi następująco:

Nie wchodźcie w to "wymachiwanie szabelkami" i straszenie Finlandii rakietami. To w sumie wygląda nawet zabawnie. Ostatecznie, największy problem naszego położenia geopolitycznego polega na tym, że znajdujemy się w całkowitej izolacji. I chociaż nigdy tego nie przyznamy, cały świat jest przeciwko nam. To jest sytuacja, z której musimy się wydostać

Panie pułkowniku Chodarjonok - miło było Pana poznać.

Zobacz galerię zdjęć: Wojna w Ukrainie. Najnowsze memy w internecie
Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł