Miedwiediew atakuje. Nie zostawił suchej nitki na Kaczyńskim i Morawieckim
"Upadek zachodnich polityków"
Dmitrij Miedwiediew to były premierem i prezydentem Rosji, pełniący obecnie funkcję wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. W swoim ostatnim, obszernym wpisie na Telegramie stwierdził, że od czasu gdy on wszedł do polityki, poziom zaufania do zachodnich polityków w znaczący sposób spadł.
To się stało na moich oczach przez ostatnie 20 lat. To oczywiste, że w Europie nie ma nawet śladu po takich wielkich postaciach jak Helmut Kohl, Jacques Chirac czy Margaret Thatcher. Nie wspominam o nich dlatego, że byli prorosyjscy, bo ci najsilniejsi politycy nigdy nie byli rusofobami - zaznaczył.
Jego zdaniem dzisiejsi politycy to "technokraci", którzy nie umieją wziąć odpowiedzialności za swoje państwo. Według Miedwiediewa "prawdziwy polityk nie boi się podejmować decyzji".
Mario Draghi to nie Silvio Berlusconi, a Olaf Scholz to nie Angela Merkel. To nowi ludzie. Dalecy od najwyższych standardów administracji publicznej - powiedział, dodając, że obecny prezydent Ukrainy, nie przywitałby prezydenta Chiraca w zielonym podkoszulku.
"Rusofobiczni wyrzutkowie"
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej odniósł się do postępowania polskich polityków, którzy wspierają Ukrainę w wojnie z Rosją. Jego zdaniem zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i prezes PiS Jarosław Kaczyński to zwykli "wyrzutkowie".
To patentowani rusofobowie, plujący jadem antyrosyjskich kalumni, jak Kaczyński i Morawiecki - napisał na Telegramie.
Na koniec dodał, że obecnie "europejski chór" stanowi "tło dla amerykańskich solistów", co jest problemem zarówno dla Zachodu, jak i dla Rosji.