Odparto szturm na Lisiczańsk. Rosyjski poseł wzywa do ataku na ambasadę USA
Powstrzymano szturm na Lisiczańsk
Niestety, większość wiadomości z frontu nie przedstawia obrazu korzystnego dla Ukrainy. Rosjanie próbują szturmować oba miasta oddzielone od siebie rzeką Doniec Siewierski. Szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj przyznaje, że ukraińskie wojska mogą być zmuszone do opuszczenia swoich pozycji obronnych. Pytanie tylko gdzie - Rosjanie bowiem są już wszędzie.
Jeszcze rano Hajdaj mówił w telewizji, że wycofanie się z Lisiczańska może być sposobem na uniknięcie okrążenia. Problem polega na tym, że okupant podjął już pierwszą próbę szturmu. Obrońcom udało się odeprzeć wroga atakującego południowe obrzeża miasta. Lisiczańsk stanowi klucz do zajęcia Siewierodoniecka - miasta o które walki toczą się od ponad miesiąca. Tam cały czas broni się garnizon stacjonujący w zakładach przemysłowych Azot. Za rzeką - w Lisiczańsku, Ukraińcy posiadają zdecydowanie lepsze pozycje do odpierania ataków.
Rosjanie uderzają na okoliczne miejscowości. Szturmy odparto w Boriwske, kilka kilometrów na południe od Siewierodoniecka. Walki trwają w okolicach Syrotynego, Woronowego i Myrnej Dołyny.
"USA zmierzają ku III wojnie światowej"
Taką tezę wygłosił wiceprzewodniczący komitetu obrony Dumy Państwowej Jurij Szwytkin. Rosyjski parlamentarzysta skomentował w ten sposób fakt dostarczenia przez USA pierwszej partii systemów HIMARS do Ukrainy.
o jeszcze raz podkreśla, że USA krok za krokiem dążą do III wojny światowej. Trzeba rozumieć, że powinniśmy ostro zareagować. Według mnie dziś odpowiadać powinniśmy także tym państwom, które dostarczają broń. I nie tylko poprzez niszczenie infrastruktury i głównego centrum podejmowania decyzji – ambasady USA - mówił Szwytkin cytowany przez rosyjski portal lenta.ru
Polityk podąża dalej za swoimi urojeniami i domaga się zniszczenia całej dzielnicy rządowej Kijowa i ataków rakietowych na wszystkie punkty kluczowe do podejmowania najważniejszych decyzji przez władze Ukrainy. Szwytkin obawia się, że zwiększenie zasięgu rażenia dzięki dostawom rakiet HIMARS, umożliwi Ukrainie dokonywanie ataków na terytorium Rosji. To nic, że Wołodymyr Zełenski otrzymał od Amerykanów broń pod przysięgą, że nie użyje jej przeciwko celom znajdującym się w granicach Federacji Rosyjskiej. Nie można wierzyć ukraińskiemu przywódcy - utrzymują Rosjanie.