Nie ma dostaw broni dla Ukrainy. Niemcy tracą resztki zaufania
Szokująca propozycja Niemiec
"Żaden inny kraj nie ma większej luki między zobowiązaniami a dostawami" - pisze w kontekście przekazywania przez Niemcy sprzętu ciężkiego Ukrainie, "Frankfurter Allgemeine Zeitung" cytowany w PAP.
RFN mocno broniło się przed koncepcją dostarczania broni ofensywnej Kijowowi. Ostatecznie, wspólnie z innymi partnerami NATO wypracowano kompromis. Kluczem miał być system "Ringtausch" - czyli "pierścieniowa" wymiana między krajami, które przekazują starszą broń Ukrainie, w zamian za co otrzymują sprzęt z Niemiec.
I oto z Berlina nadchodzi następująca propozycja dla Polski: za 300 czołgów T-72 przekazanych już przez nas Ukrainie, Niemcy oferują 20 sztuk swoich Leopardów 2 w transzach przekazywanych po 1 czołgu miesięcznie od kwietnia 2023... Propozycję Berlina komentuje poseł partii CDU Roderich Kiesewetter:
Wymiana czołgów z Polską okazała się niepowodzeniem. Niemiecka "oferta" po 3 miesiącach namysłu: 20 czołgów Leopard 2. Dostawy od kwietnia 2023 roku po 1 sztuka miesięcznie, od października 2023 roku - 3 sztuki miesięcznie. To utrata reputacji Niemiec w Europie Wschodniej - napisał niemiecki polityk na Twitterze
Opozycja się burzy
Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" podkreśla, że kolejne niespełnione obietnice rządu Olafa Scholza zaczynają frustrować opozycję. Bundestag wezwał już blisko trzy miesiące temu rząd do wypełnienia zobowiązań wobec Ukrainy i systematyczne dostarczanie jej ciężkiego sprzętu. Wielokrotnie słyszeliśmy zapowiedzi wygłaszane przez samego Scholza i minister obrony Christine Lambrecht, że już za moment do Kijowa z Berlina popłynie szeroki strumień broni i amunicji. Tymczasem FAZ wskazuje, że na aktualnej liście ciężkiej broni przekazanej już Ukrainie przez Niemców znajduje się zaledwie siedem haubic. "Sama tylko Polska dostarczyła sześć razy więcej materiałów wojskowych niż Niemcy" - pisze gazeta.
Nikt nie rozumie, dlaczego nie dostarczamy Mardera, Leoparda, Fuchsa bezpośrednio do Ukrainy, tylko pozwalamy, aby cenny czas upływał przy skomplikowanym i oczywiście niedziałającym "Ringtausch" - komentuje Kiesewetter
Szef frakcji CDU Thorsten Frei uważa, że postawa rządu narusza uchwałę parlamentu i jeśli Scholz dalej będzie zwlekał sytuacja musi zostać rozwiązana ostatecznie w Bundestagu.