Ostrzały miast w centralnej Ukrainie. Zełenski: "byliśmy, jesteśmy i będziemy"
Ukraińskie miasta pod ostrzałem
W czwartek rosyjskie rakiety spadały na miasta w obwodzie kijowskim i na Kropywnycki, znajdujące się około 250 kilometrów na południe od stolicy Ukrainy - w rejonie Zaporoża. Pociski uderzały w obiekty wojskowe i cywilne.
W mieście Kropywnycki zaatakowano między innymi hangary Narodowego Uniwersytetu Lotniczego. Zniszczono lub uszkodzono kilka samolotów cywilnych. Wśród rannych jest 12 żołnierzy i 13 cywilów. Jeden wojskowy zginął, a wśród pozostałych zabitych było czterech cywilów.
W obwodzie kijowskim rosyjskie rakiety spadły na jednostkę wojskową w Lutiżu. Pociski wystrzeliwano między innymi z terytorium Białorusi.
Od godz. 5.20 do 6.30 zarejestrowano wystrzelenie ponad 20 pocisków z terytorium Białorusi - przekazało w czwartek Dowództwo Operacyjne "Północ"
W wyniku ataków na okolice Kijowa rannych zostało 15 osób. Rakiety uszkodziły też kilka obiektów cywilnych.
Zełenski: nie znamy słowa "niewola"
W czwartek, 28 lipca w Ukrainie obchodzony jest Dzień Ukraińskiej Państwowości. Święto ustanowiono dekretem Wołodymyra Zełenskiego w rocznicę chrztu Rusi Kijowskiej w 988 roku. Jak mówił prezydent kraju, obecnie Ukraińcy udowadniają, że Dzień Państwowości obchodzą codziennie - broniąc się już 155 dni przed rosyjskim najeźdźcą.
Зеленський: Не зупинимося, доки не звільнимо останній метр нашої землі https://t.co/rSF9WwGF33 pic.twitter.com/rqYpAtAjkE
— Українська правда ✌️ (@ukrpravda_news) July 28, 2022
Wszystkie etapy historii państwowości Ukrainy, jej obrony i walki o nią można opisać jednym zdaniem: byliśmy, jesteśmy i będziemy! Będziemy, bo nasze państwo ma niezwykłych synów i córki, którzy stanęli w jego obronie. Nie znamy słowa "niewola". Będziemy żyć, aby walczyć i walczyć, aby żyć. Nie poddamy się, dopóki nie wygnamy z naszej ziemi ostatniego okupanta i dopóki nie wyzwolimy ostatniego metra ukraińskiej ziemi - mówił Wołdymyr Zełenski