Rozbiór Ukrainy w rosyjskiej propagandzie. Polska dostałaby Lwów
Dmitrij Miedwiediew nie przestaje zaskakiwać
Obecny wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew od początku wojny - tj. od 24 lutego wypisuje propagandowe kłamstwa na temat konfliktu z Ukrainą. Jego zdaniem, Rosja wykonała uderzenie wyprzedzające, bo po wejściu Ukrainy w strefę wpływów NATO była zagrożona atakiem z terytorium tego państwa.
Były prezydent Rosji notorycznie oskarża Polskę o "fałszywą chęć pomocy" Ukrainie i dokonanie rozbioru tego kraju. Zdaniem Miedwiediewa nasze państwo cały czas "marzy o podboju" Ukrainy.
W innym wpisie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej oskarżał Zachód o chęć "rozerwania na strzępy Rosję" i ostrzegał, że jego państwo jest gotowe na użycie broni atomowej przeciwko państwom NATO.
Mapa Miedwiediewa
Dmitrij Miedwiediew opublikował dwie mapy Ukrainy. Na pierwszej z nich widzimy terytoria tego państwa przed 2014 rokiem.
W dotkniętym psychotropami mózgu prezydenta Ukrainy wyłonił się następujący obraz świetlanej przyszłości jego kraju - napisał Miedwiediew, odnosząc się do pierwszej mapy.
Na drugiej mapie, można natomiast zauważyć podzieloną Ukrainę, której terytorium zostaje dołączone do innych państw. Wschodnią i zachodnią część dostałaby Rosja. Zachód zostałby podzielony między Rosją a Polskę. Węgry zostałyby obdarowane Użhorodem, a Rumunia obwody winnicki i czerniowiecki. Ukraina zajmowałaby tylko obwód kijowski. Co ciekawe, w "podziale świata" nie uwzględniono Białorusi.
Zdaniem Dmitrija Miedwiediewa taka mapa świata została przedstawiona Rosji przez zagranicznych polityków państw NATO.