Papież Franciszek się nie zatrzymuje: NATO wywołało konflikt "szczekając na Rosję"
Papież o przyczynach wojny
Włoski dziennik "Corriere della Sera" opublikował we wtorek wywiad z papieżem Franciszkiem, w którym głowa KK analizuje motywy stojące za taką, a nie inną polityką Władimira Putina. W rozmowie pada z ust Franciszka opinia, która mrozi krew w żyłach. Papież stwierdza, że jednym z powodów rosyjskiej inwazji na Ukrainę mogło być "szczekanie NATO pod drzwiami Rosji". Głowa KK mówi, że nie ma pewności, co do uczuć jakimi kieruje się rosyjski przywódca, ale najprawdopodobniej:
To złość. Nie wiem, czy została sprowokowana, ale mogła zostać podsycona - twierdzi papież
W dalszej części wywiadu padają wypowiedziane po raz kolejny przez kościelnego dostojnika, słowa dotyczące przekazywania broni dla Ukrainy. Kilka tygodni temu sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej Pietro Parolin powiedział, że dostarczanie uzbrojenia do Kijowa jest równoznaczne z podsycaniem konfliktu. Dziś papież wypowiada się w nieco mniej kategoryczny sposób i stwierdza jedynie, że:
Nie mogę odpowiedzieć, jestem za daleko, na pytanie, czy słuszne jest zaopatrywanie Ukraińców
"Zobaczyłem zimnego dyplomatę"
W rozmowie z Onetem, filozof i dyrektor Instytutu Obywatelskiego Jarosław Markowski twierdzi, że kolejne gesty papieża w obliczu narastającego konfliktu w Ukrainie, budzą zdumienie i bardzo trudno interpretować je w kontekście ewangelicznym. Komentując wtorkowy wywiad w "Corierre della Sera", Markowski stwierdza:
Zobaczyłem nie przywódcę religijnego, a zimnego dyplomatę. Dyplomatę, który relatywizuje, kto jest agresorem, a kto jest ofiarą
Wypowiedziane przez papieża zdanie o "szczekającym NATO", filozof traktuje jako powtórzenie 1:1 propagandowych przekazów Kremla, zgodnie z którymi Rosję zmuszono do ataku na Ukrainę.
Markowski podsumowuje swoje rozważania i stwierdza, że niezrozumiała życzliwość papieża wobec Rosji i "dziwny chłód wobec Ukrainy", prowokują do pytania: Czy Franciszek nie jest papieżem Putina?
Katolicki publicysta Tomasz Terlikowski, który stał się ostatnio jednym z najbardziej zaciekłych krytyków postawy Franciszka, komentuje wywiad z włoskiej gazety nazywając go "dramatycznym z punktu widzenia intelektualnego i politycznego".
Wywiad papieża dla „Corriere della Sera” jest dramatyczny. Franciszek mówi, że chce jechać do Moskwy, by spotkać się z Putinem, ale nie pojedzie do Kijowa, by spotkać się z jego ofiarami. Papież za powód agresji uznaje "być może szczekanie NATO pod drzwiami Rosji”. Więcej niżej! pic.twitter.com/dYEw7n6zh6
— Tomasz Terlikowski (@tterlikowski) May 3, 2022