Polskie czołgi "Twardy" są już w Ukrainie. Niemcy dosłali pierwsze "Gepardy"
Ukraina dziękuje Polsce za ciężki sprzęt
"Twardy" to mocno zmodernizowana wersja radzieckiego T-72. Z sowiecką konstrukcją udało połączyć się zachodnią technologię. Dzięki temu, PT-91 wyposażone są między innymi w kamery termowizyjne. W maszynie zainstalowano system kierowania ogniem Drawa, system łączności, moduły diagnostyczne i obronne. Te ostatnie umożliwiają wystrzeliwanie pocisków dymnych WPD-1.
Ile czołgów "Twardy" dostarczyliśmy Ukrainie? Ta informacja objęta jest tajemnicą. Strona ukraińska wyraziła jednak dużą wdzięczność za dostawy. Szef biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego - Andrij Jeremak napisał w mediach społecznościowych, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, po czym dodał już po polsku:
Jesteśmy bardzo wdzięczni naszym polskim przyjaciołom
#Polish PT-91 Twardy tanks have arrived in #Ukraine, the head of the #Ukrainian presidential office, Andriy Yermak, has said. pic.twitter.com/vXWqCentc7
— NEXTA (@nexta_tv) July 25, 2022
Niemcy przekazały pierwsze "Gepardy"
Dziś oficjalnie przybyła pierwsza trójka Gepardów. Są to systemy przeciwlotnicze, do których otrzymaliśmy kilkadziesiąt tysięcy sztuk amunicji (…) Dziś są już w dyspozycji Sił Zbrojnych Ukrainy - poinformował dziś minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow
Maszyny te to samobieżne systemy artylerii przeciwlotniczej. Ukraińcy przez długi czas prosili Berlin o dostarczenie systemów. Choć rząd Olafa Scholza wstępnie zgodził się na przekazanie kilkudziesięciu maszyn, przez długi czas brak dostaw tłumaczono niedoborami amunicji do nich.
Sytuacji nie ułatwiał fakt, że w całej Europie ruszył prawdziwy wyścig zbrojeń i firmy nie nadążają z realizacją zamówień. W końcu, po kilku miesiącach, Niemcom udało się znaleźć producenta amunicji do "Gepardów". Ministerstwo Obrony podjęło współpracę z norweską firmą, która zaczęła produkować specjalne pociski do systemów przeciwlotniczych. Pierwsze działa samobieżne już dotarły, pytanie kiedy pojawią się następne.