Putin i Miedwiediew: Zachód wywoła kryzys żywnościowy, ale jesteśmy gotowi do dialogu

Putin: Zachód winny nadciągającemu kryzysowi

Wstrzymanie eksportu zboża przez Ukrainę staje się jednym z najbardziej palących problemów dla światowej gospodarki. Joe Biden część finansów z podpisanego niedawno funduszu dla Kijowa przeznaczył między innymi właśnie na walkę ze zbliżającym się kryzysem żywnościowym. Zakulisowo ciągle toczą się rozmowy o tym, w jaki sposób transportować ukraińskie zboże i czy Federacja Rosyjska nie wykorzysta swoich możliwości blokad do stworzenia większej presji na krajach zachodnich.

Władimir Putin poddaje pod rozwagę dość absurdalne rozwiązania, takie jak przewożenie ukraińskich zasobów przez objętą sankcjami Białoruś. W piątkowym wywiadzie dla telewizji Rossija całą rozmowę z rosyjskim prezydentem poświęcono właśnie zbliżającemu się kryzysowi, a Putin - oczywiście - stwierdził, że działania Rosji nie mają z tym nic wspólnego. Winne są Stany Zjednoczone i Unia Europejska.

Według Władimira Putina o pogarszającej się sytuacji żywnościowej zadecydowało kilka czynników. Po pierwsze USA wywołało globalną inflację powodując, że ceny żywności gwałtownie wzrosły. Po drugie, polityka energetyczna UE oparta na "błędnych założeniach na temat zmian klimatycznych" doprowadziła do niedoinwestowania infrastruktury przesyłowej, w tym rurociągów, co z kolei spowodowało wzrosty cen energii.

Rosyjski prezydent powiedział w wywiadzie, że blokady ukraińskich portów nie mają żadnego wpływu na eksport zboża. Oskarżył również Kijów o to, że rozkazał zaminować basen Morza Czarnego. Gdy tylko Ukraina rozminuje akwen, Rosja zagwarantuje swobodny przepływ statków - deklaruje Władimir Putin.

Miedwiediew i Jeźdźcy Apokalipsy

W wywiadzie dla telewizji Al-Jazeera wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i jeden z najbliższych współpracowników Władimira Putina, Dmitrij Miedwiediew stwierdził, że jego prognozy dotyczące bolesnych dla Zachodu skutków sankcji nałożonych na Rosję w pełni się sprawdziły. Były prezydent Rosji pisał w maju o zbliżających się kryzysach energetycznych, żywnościowych i logistycznych, które mogą objąć całą planetę.

Miedwiediew przyznaje, że Federacja Rosyjska jest cały czas gotowa do dialogu, pod warunkiem, że będzie on oparty na zrozumieniu obaw Moskwy i poszanowaniu jej suwerenności. Wiceszef Rady Bezpieczeństwa powiedział, że czas na podjęcie rozmów powoli się kończy, a sytuacja staje się krytyczna. Mimo wszystko, dialog dalej pozostaje jedynym rozwiązaniem: