ARIS MESSINIS/AFP/East News

Raport Ukraina. Rosjanie przejmują kontrolę nad Siewierodonieckiem. Ukraina kontratakuje

Przejdź do galerii zdjęć
Ponure wieści napływają z Donbasu. Walki na ulicach Siewierodoniecka nadal się toczą, ale Rosjanie przejęli kontrolę nad większą częścią miasta. Brytyjski MON twierdzi, że okupant ponosi tam na tyle duże straty, że będzie zmuszony do wstrzymania dalszego marszu w głąb Ukrainy i uzupełnienia zasobów. Ukraińcy próbują kontratakować na południu kraju. Pojawiły się również doniesienia o zatopieniu dwóch rosyjskich okrętów desantowych.

Rosjanie o krok od zajęcia Siewierodoniecka

Oblężone z trzech stron miasto nie wytrzymuje naporu rosyjskiej armii. Żołnierze okupanta dzień po dniu zajmują kolejne części ostatniego przyczółku obwodu ługańskiego, w którym bronią się Ukraińcy. Teraz celem Rosji, jest zamknięcie miasta od południa i odcięcie go od ewentualnego wsparcia wojsk ukraińskich. Trwają walki o wieś Komyszuwacha - informuje sztab generalny ukraińskiej armii. Przejęcie miejscowości znajdującej się na południe od Siewierodoniecka umożliwi Rosjanom całkowite otoczenie miasta. Agresor zajął już większą część wsi, ale Ukraińcy dalej próbują utrzymywać obronę.

Brytyjskie ministerstwo obrony w codziennym raporcie podkreśla, że choć sił ukraińskie stacjonujące na zachód od Siewierodoniecka kontrolują jeszcze główną drogę do miasta, to Rosjanie dzięki silnej koncentracji artylerii potrafią osiągać stałe postępy. Brytyjczycy zauważają jednak, że okupant ponosi w rejonie walk bardzo duże straty.

Prawdopodobnie Rosja będzie potrzebowała co najmniej krótkiej przerwy taktycznej, aby przygotować się do przeprawy przez rzekę i dalszych ataków w obwodzie donieckim, gdzie ukraińskie siły zbrojne przygotowały pozycje obronne. W takim przypadku Rosja ryzykuje utratę impetu, jaki osiągnęła w ciągu ostatniego tygodnia - piszą w raporcie brytyjscy analitycy

Brytyjczycy twierdzą, że Rosjanie jeszcze raz spróbują przeprawy przez rzekę Doniec Siewierski. Dzięki ostatnim zdobytym terytoriom będą mogli przekroczyć naturalną zaporę w kilku miejscach: między Siewierodonieckiem i Lisiczańskiem i w pobliżu Łymania.

OLGA MALTSEVA/AFP/East News

Ukraińcy kontratakują na południu

Ciężkie walki toczą się również w obwodzie chersońskim na południu kraju. Władimir Putin rzucił większość potencjału militarnego Rosji na Donbas. Ukraińcy starają się wykorzystać tę sytuację i kontratakują w rejonie Chersonia.

Zdaniem amerykańskich analityków z Instytutu Badań nad Wojną, siły ukraińskie przeprowadziły w ostatnich dniach serię zorganizowanych ataków na znajdujące się pod kontrolą okupanta miejscowości na wschodnim brzegu rzeki Ihulec. Teren ma kluczowe znaczenie dla rosyjskich linii zaopatrzenia, bo przebiega tam główna droga łącząca wojska Rosji stacjonujące dalej na północy. Rosjanie próbują odcinać siły ukraińskie niszcząc okoliczne mosty.

Rosyjscy blogerzy relacjonujący przebieg wojny zauważają, że koncentracja sił w rejonie Siewierodoniecka znacząco osłabiła pozycje wojsk okupacyjnych w pozostałych częściach kraju. ISW powołuje się na relacje kanału "Dmitriyev", według której Ukraińcy między lipcem i sierpniem będą w stanie przeprowadzić potężne i wyniszczające uderzenia na pozycje rosyjskie w obwodach chersońskim, charkowskim i zaporoskim.

Agencja Ukrinform powołując się na komunikat ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe podaje, że zatopiono dwa rosyjskie okręty, które stały zacumowane w zatoce Morza Czarnego u ujścia Dniepru i Bohu. Według Ukraińców, jednostki miały czekać w ukryciu na rozkazy rozpoczęcia akcji dywersyjnych i zwiadowczych.

Zobacz galerię zdjęć: Ukraina przed i po rosyjskim ataku 2022. Szokujące zdjęcia!
Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł