Rosja zawieszona w Radzie Europy
Inwazja trwa
Po miesiącach jawnych pogróżek i eskalowania kryzysu, Rosja rozpoczęła atak na Ukrainę w czwartek nad ranem. Czołgi Władimira Putina są już w okolicach Kijowa, a rakiety, lotnictwo i artyleria atakują praktycznie wszystkie większe miasta.
Moskwa pozostaje głucha na wezwania z całego świata o zaprzestanie bezsensownej agresji. Prezydent Rosji, rozpoczynając inwazję, zagroził, że sięgnie po broń nuklearną wobec każdego państwa czy organizacji międzynarodowej, która ośmieli się w trącić w to, co dzieje się na Ukrainie.
Lawina sankcji
Zgodnie z zapowiedzią, na Moskwę posypały się sankcje. Represyjne ograniczenia gospodarcze ogłaszają (proces ten cały czas trwa) zarówno USA, jak i Unia Europejska. Część krajów – m.in. Polska – domagają się sięgnięcia po najcięższy kaliber sankcji czy wręcz tzw. opcję atomową, którą byłoby m.in. wykluczenie Rosji z systemu płatności SWIFT. Uniemożliwiłoby to wszystkim rosyjskim podmiotom – firmom, bankom, jak samemu państwu – dokonywania jakichkolwiek transakcji na arenie międzynarodowej.
Jedną z kolejnych sankcji jest także czasowe wykluczenie Rosji z Rady Europy. To organizacja, która skupia bez mała wszystkie kraje Starego Kontynentu oraz kilka znajdujących się poza nim. Rada Europy liczy 47 krajów i jest kluczowym organem konsultacyjnym na arenie międzynarodowej.
The Council of Europe has suspended Russia’s rights of representation.https://t.co/V8uUfjBkm3 pic.twitter.com/LfVLnNfvDz
— Council of Europe (@coe) February 25, 2022
Rosja zawieszona, ale nie wyrzucona
Czasowe przewodnictwo w Radzie Europy sprawują Włosi. To właśnie szef tamtejszego MSZ, Luigi Di Maio podał początkowo, że Rosja została całkowicie wyrzucona z Rady. Informacja ta okazała się nieprecyzyjna.
Włochy uważają, że jest to niezbędny krok w świetle niedopuszczalnej rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę, która stanowi ciężkie pogwałcenie prawa międzynarodowego - powiedział Luigi Di Maio, szef włoskiego MSZ.
Ostatecznie rzecznik tej organizacji, Panos Kakawiatos, doprecyzował, że Rosja nie została z Rady usunięta, ale jej członkostwo, a zatem także prawo do udziału w obradach i głos, zostały zawieszone.
To dobry sygnał społeczności międzynarodowej, że nie ma akceptacji na agresję, że nie ma zgody na podbijanie innego kraju i obecność takich państw jak Rosja, które naruszają normy prawa międzynarodowego, w takiej organizacji jak Rada Europy - potwierdził rzecznik polskiego rządu Piotr Müller.
Otwartą pozostaje kwestia, na ile zrobi to wrażenie na Władimirze Putinie.