NATALIA KOLESNIKOVA/AFP/East News

Rosjanie nie rozumieją wojny. SBU ujawnia tajny raport Kremla

Przejdź do galerii zdjęć
Mimo bombardowania opinii publicznej w Rosji doniesieniami o kolejnych sukcesach rodzimej armii w Ukrainie, obywatele Federacji nadal nie rozumieją dlaczego Władimir Putin wydał rozkaz do ataku. Propaganda Kremla pożera własny ogon i sama nie wie, co ujawniać, a czego nie. Ujawnione przez Ukraińców kremlowskie instrukcje świadczą o tym, że propagandyści z Moskwy przestają wierzyć w sens swoich działań.

Propaganda w Rosji kuleje

Niemiecki "Bild" opisuje szczegóły rosyjskich instrukcji propagandowych odtajnionych przez ukraińską Służbę Bezpieczeństwa. Wynika z nich - co oczywiste - że większość faktów związanych z inwazją na Ukrainę jest zatajana przed społeczeństwem Rosji. Sama "operacja" przedstawiana jest jako sukces.

Nie ma w tym nic zaskakującego. Ciekawsze jest jednak to, że sami rosyjscy propagandyści mają świadomość własnych niedostatków. Do obywateli Federacji docierają strzępy informacji o wielkich zwycięstwach armii rosyjskiej i powodach, dla których wkroczyła do Ukrainy, ale całość przekazu jest bardzo mglista i sprawia, że zwykli Rosjanie nie do końca potrafią zrozumieć sytuację.

Początek operacji specjalnej i koncepcja denazyfikacji nie były poparte tłem emocjonalnym. Zbyt mało było informacji o "zamordowanych dzieciach w tzw. republikach ludowych" i "masakrach Rosjan przez nacjonalistów". Za mało jest "relacji naocznych świadków" z Ukrainy, co mogłoby dodać emocjonalnego wsparcia całej operacji - piszą autorzy dokumentu

Dokument odtajniony przez SBU wskazuje również na brak zadowalającej ilości informacji o poparciu dla rosyjskiej interwencji ze strony samych obywateli Ukrainy. Autorzy uważają, że istnieje potrzeba uruchomienia w przekazać medialnych większej ilości doniesień pokazujących heroizm rosyjskich żołnierzy i ich zaangażowanie w sprawy życia codziennego. "Bild", poniekąd słusznie wnioskuje, że w ten sposób propaganda Władimira Putina sama przyznaje się do popełnienia istotnych błędów.

Propagandyści sugerują w raporcie, że w trakcie zajmowania Krymu wykorzystywano "wizerunek uprzejmych ludzi" - żołnierzy którzy ratują zwierzęta, opiekują się dziećmi, czy płaczą z radości po spotkaniu bliskich. Taka taktyka informacyjna miałaby przynieść sukces również teraz - uważają autorzy dokumentu.

TRICOLORS/East News

Rosjanie zatajają fakty, chociaż instrukcja przed tym przestrzega

Co ciekawe, autorzy raportu zwracają uwagę na fakt, że przestrzegano wcześniej przed zatajaniem liczby zabitych i wziętych do niewoli. Instrukcje wskazywały, by mówić o tych sprawach jasno, bo inaczej przeciwnik "przejmie temat" i uczyni z niego własną broń propagandową. "Bild" przypomina, że Rosjanie ani razu nie poinformowali jeszcze o żadnej liczbie poległych żołnierzy chociaż zbliżonej do rzeczywistości. Może jednak być tak, że przygotowywane przed wojną instrukcje nie zakładały, że straty armii rosyjskiej będą tak ogromne.

W dokumencie przyznano: telewizja propagandowa Kremla nie daje spodziewanych efektów na terenach okupowanych. Rozwiązaniem ma być... więcej telewizji Kremla. Do Mariupola wysłano trzy wozy transmisyjne, które mają tam nadawać całą dobę.

Zobacz galerię zdjęć: Najlepsze memy o Putinie
Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł