Rosjanie zniszczyli cały ukraiński sprzęt i wielokrotnie wyzwolili ludność
Rosjanie wyzwalają
Rosjanie nie cierpią, gdy jakakolwiek ludność jest ciemiężona. Stąd słynne na całym świecie "wyzwalanie". Rosja wyzwala kogo może i kiedy tylko może, już od zarania swojej państwowości. W Ukrainie sytuacja ludności jest tak trudna, że często, pojedyncze "wyzwolenie" okazuje się być niewystarczające.
Rosyjski portal Projekt zadał sobie trud, by przeanalizować oficjalne raporty rosyjskiego Ministerstwa Obrony i wystąpienia rzecznika resortu generała Igora Konaszenkowa. Cóż się okazuje? Otóż, według danych rosyjskich przynajmniej 25 miejscowości zdobywano kilkukrotnie. Nie byłoby w tym nic dziwnego: jest wojna, poszczególne punkty przechodzą z rąk do rąk. Problem w tym, że w raportach Kremla próżno doszukiwać się taktycznych wojskowych zawiłości. Cała narracja poprowadzona jest, jakby za każdym razem rosyjskie wojsko przejmowało nową miejscowość. Najbardziej jaskrawym przykładem tego obłąkańczego bełkotu moskiewskich służb, jest przypadek miasta Kreminnaja, które Rosja zdobyła czterokrotnie...
Rosjanie zadają przeciwnikowi druzgocące straty
No dobrze, skoro Rosjanie tak gorliwie chcą wyzwalać ukraińską ludność - zapytacie "ale co z armią Kijowa, czy Ukraina już złożyła broń, czy nie został tam ani jeden czołg lub samolot?". Jeśli wierzyć zapewnieniom rosyjskiego MON, nie tylko cały ukraiński sprzęt został już zniszczony, ale na wszelki wypadek zniszczono również tę broń, która nigdy nie istniała.
Konaszenkow z dumą ogłosił na przykład, że zestrzelono 215 samolotów wroga, co stanowi bardzo imponującą liczbę, biorąc pod uwagę fakt, iż Ukraina miała do dyspozycji 199 maszyn. Ale to nie koniec, bo wyrabianie ponad 100 procentowej normy przez Rosjan jest regułą. Według Kremla zniszczono 84 drony bojowe Bayraktar, chociaż Kijów miał do dyspozycji o 20 mniej.
To samo tyczy się pojazdów bojowych. Tu już Rosjanie się nie rozdrabniają. Chociaż na stanie armii ukraińskiej znajduje się około 3000 pojazdów opancerzonych, bezbłędni rosyjscy statystycy z Kremla umieścili w rubryce "zniszczone" 3800 sztuk takiego sprzętu.
Jak Ukraina nadal może prowadzić walki, jeśli straciła już cały swój sprzęt, pozostaje tajemnicą - konkludują niedowiarkowie z portalu Projekt