Rozpaczliwy apel Ołeny Zełenskiej w Kongresie USA: proszę o broń, która nas ochroni
Rosja zabija, Ameryka pomaga
Pierwsza dama Ukrainy wystąpiła przed Kongresem USA. Zaczęła od podziękowań za ogromną pomoc jaką Waszyngton udzielił jej ojczyźnie w czasie rosyjskiej okupacji.
Pomagacie nam, wasza pomoc jest wielka. Rosja zabija, a Ameryka pomaga. Bardzo wam za to dziękujemy - mówiła Zełenska
Tu jednak następuje pauza, bo wszyscy, którzy śledzą wydarzenia w Ukrainie wiedzą, że wojna przebiega po myśli Rosjan. Donbas jest w większości stracony. Na okupowanych ziemiach najeźdźcy stosują terror, atakują rakietami miasta i krok po kroku próbują wyrywać Ukrainie kolejne kawałki ziemi. Jest jasne, że bez znacznego wsparcia Zachodu, wojska obrońców nie dadzą rady powstrzymać żądnych krwi Rosjan. Zełenska zwróciła się do amerykańskiego Kongresu z rozpaczliwym apelem:
Wzywam was w imieniu tych, którzy zostali zabici, tych, którzy stracili kończyny i zostali okaleczeni. W imieniu tych, którzy żyją i czekają na powrót rodzin z linii frontu. Proszę was o to, o co nigdy nie chciałam prosić. Proszę was o broń. O broń, która nie będzie wykorzystywana, by prowadzić wojnę na czyimś terenie, ale by ratować życie w naszej ojczyźnie
Ołena Zełenska podkreśliła, że zwykłym obywatelkom Ukrainy, matkom, które chcą posłać do szkół swoje dzieci, brakuje dzisiaj odpowiedzi na podstawowe egzystencjalne pytania. Te odpowiedzi są tutaj, w Waszyngtonie - mówi pierwsza dama.
Igrzyska śmierci
Aby przemówić do wyobraźni i sumień amerykańskich polityków, Zełenska przedstawiła historię 4-letniej Lizy, która zginęła w ataku rakietowym na Winnicę. Żona prezydenta Ukrainy miała okazję poznać dziewczynkę osobiście, gdy występowały razem w spocie świątecznym przed Bożym Narodzeniem.
Ołena Zełenska przyznała przed Kongresem, że choć występuje w roli żony prezydenta, to przemawia jako matka.
Dla Rosji to są igrzyska śmierci, polowanie na pokojowo nastawionych ludzi w pokojowo nastawionych miastach Ukrainy. Oni nigdy nie transmitują tych wiadomości, dlatego ja wam to pokazuję - tłumaczyła pierwsza dama