Zełenski: Prezydent Niemiec nie jest mile widziany w Kijowie
Polska jest pierwszym krajem, do którego przyjechał po wyborach prezydent Steinmeier. Andrzej Duda pogratulował mu reelekcji i podkreślił, że ta wizyta jest dowodem dobrych relacji między oboma państwami. "Prezydent Steinmeier jest sprawdzonym przyjacielem Polski i czyni ze swej strony wiele starań, żeby relacje polsko-niemieckie układały się jak najlepiej" - chwalił Duda swojego gościa.
Ramię w ramię z Polską
Oczywiście, głównym przedmiotem rozmów między politykami była sytuacja w Ukrainie i omówienie sposobów pomocy krajowi zaatakowanemu przez Rosję. Dyskusja podzielona była na kilka bloków, wśród których wymieniono problem uchodźców, kwestię sankcji wobec Moskwy i militarne wzmocnienie wschodniej flanki NATO - w tym oczywiście Polski.
Duda wyłożył Steinmeierowi problemy z jakimi boryka się Polska w związku z napływem migrantów z terenów objętych wojną. Warszawa potrzebuje solidnego wsparcia finansowego zagwarantowanego przez Europę. Fundusze potrzebne są na dostosowanie do nowych, wojennych warunków służby zdrowia, systemu edukacji i kwestii związanych z nauką języka i kursami zawodowymi dla ludności z Ukrainy.
Steinmeier zadeklarował, że Niemcy będą stać ramię w ramię z Polską i zamierzają dalej aktywnie uczestniczyć w przyjmowaniu uchodźców. Prezydent Niemiec, działania rosyjskiej armii w Ukrainie nazwał "barbarzyństwem" i dodał, że:
Rosyjskie zbrodnie wojenne zobaczył cały świat. Zbrodnie te należy udokumentować i wyjaśnić, a sprawców i politycznych decydentów pociągnąć do odpowiedzialności. Wzywamy również prezydenta Putina, aby umożliwił ewakuację ludności cywilnej z Mariupola
Steinmeier w Kijowie? Innym razem
Niemiecki "Bild" napisał powołując się na informacje przedstawicieli ukraińskiego rządu, że planowana na środę wizyta prezydenta Steinmeira w Kijowie raczej nie dojdzie do skutku. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski miał wyrazić brak zainteresowania rozmową z nim. Według najbliższego otoczenia ukraińskiego prezydenta, inni przedstawiciele Unii Europejskiej mają otwarte drzwi i w każdej chwili są mile widziani.
Zełenski ma mieć pretensje do prezydenta RFN o bliskie stosunki z Rosją. Steinmeier uważany jest za architekta przyjaznej wobec Kremla polityki niemieckiej. Był także wielkim orędownikiem budowy gazociągu Nord Stream 2. Dziś, sam Steinmeier mówi, że w poprzednich latach popełnił błędy polegające na uległości wobec Władimira Putina. To posypanie głowy popiołem nie przekonuje jednak władz w Kijowie.
Prezydent Niemiec zdążył już odnieść do decyzji Zełenskiego i skomentował ją krótko: "Byłem gotów jechać, ale najwyraźniej - i muszę to wziąć pod uwagę - nie było to mile widziane w Kijowie".